wtorek, 30 grudnia 2014

Pieczone gęsie udka z jabłkami


Gęsina już nie tylko na Świętego Marcina. To mięso powoli staje się popularne w restauracjach, podawane na wiele sposobów. Ja też doceniłam jego smak, gdy spróbowałam pieczonych gęsich udek. Kupiłam jakoś w listopadzie opakowanie świeżych nóg z gęsi, ale nie miałam czasu na ich przyrządzenie, więc wylądowały (jakkolwiek dwuznacznie to brzmi) w zamrażarce. Na opakowaniu był przepis na pieczone udka w soku jabłkowym. Pomysł wydał się ciekawy i niebanalny, więc postanowiłam go wypróbować w swojej interpretacji. Mięso jest miękkie, soczyste, aromatyczne, a skórka bardzo chrupiąca. A to wszystko za sprawą długiego pieczenia w niskiej temperaturze.
Wspaniały smak!

Składniki:
2 udka z gęsi (ok 1-1,2kg)
1 szklanka soku jabłkowego (najlepiej tłoczonego)
2 jabłka (antonówka, bojken)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, tymianek, majeranek
2 gałązki rozmarynu

Udka umyć, osuszyć, natrzeć solą (ok 1 łyżeczki), oprószyć pieprzem, ziołami, obłożyć kawałkami czosnku, odstawić na kilka godzin do lodówki.
Do głębokiego naczynia żaroodpornego wlać sok jabłkowy, ułożyć udka skórą do dołu, przykryć przykrywką i wstawić do ciepłego piekarnika. Piec 2 godziny w temp. 120stC, następnie udka odwrócić, wetknąć w każde gałązkę rozmarynu i piec jeszcze 1,5 godziny. Po tym czasie przykrywkę zdjąć, do naczynia włożyć przekrojone na pół jabłka, zwiększyć temperaturę do 180stC i piec 30 minut. Skórka powinna ładnie się zarumienić, a tłuszcz* wytopić.
Pysznie smakują podane z duszoną kapustą ze śliwkami i grzybami.
Smacznego!

*wytopiony tłuszcz zbieram i przelewam od słoiczka, przechowuję w lodówce, wykorzystuję do innych potraw.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Chleb wieloziarnisty na zakwasie


Jak Wam minęły Święta? U nas było spokojnie, nastrojowo, trochę leniwie i bardzo smacznie;)
Wszystko swojskie, domowe. Nawet chlebek był swój:) Wieloziarnisty, na zakwasie, z chrupiącą skórką i sprężystym miękiszem. Pyszny!
Do przepisu Jeffreya Hamelmana wprowadziłam jeszcze kilka swoich drobnych modyfikacji.


Składniki:
na ziarno:
35g siemienia lnianego
100g wody

na zaczyn:
75g mąki pszennej 650
90g wody
2 łyżki zakwasu

na ciasto chlebowe:
340g mąki pszennej (typ 750)
40g mąki pszennej pełnoziarnistej
40g mąki żytniej (typ 720)
60g ziaren słonecznika
30g ziaren siemienia lnianego
50g pestek dyni
180ml wody
3/4 łyżki soli
130g namoczonego siemienia lnianego (patrz wyżej)
170g zaczynu (patrz wyżej)
opcjonalnie: 1/5 łyżeczki suchych drożdży*

W dzień poprzedzający pieczenie:
- zalać siemię lniane zimną wodą i pozostawić do napęcznienia przykryte folią na 12 do 16 godzin. 
- składniki zaczynu wymieszać i odstawić przykryte w temperaturze pokojowej również na 12 do 16 godzin.

Następnego dnia wymieszać wszystkie składniki ciasta chlebowego, wyrabiać ręcznie ok 10 minut. Jeśli ciasto będzie zbyt mocno kleić się do rąk - podsypać odrobiną mąki, jeśli zbyt twarde - podlać wody. Ciasto przykryć ściereczką i zostawić do odpoczęcia na ok. 2 do 2,5 godzin. Po ok. 1 godzinie ciasto jeszcze raz zagnieść. W tym celu rozpłaszczyć kulę ciasta na blacie posypanym mąką lekko uderzając w jego powierzchnię, aby pozbyło się gazów. Następnie z każdej z czterech strony zawinąć na szerokość ok. 1/3 płat ciasta do góry. Można tę czynność powtórzyć dwukrotnie w odstępach czasowych ok. 50-minutowych.
Po upływie wyżej wymienionego czasu uformować owalny bądź podłużny bochenek i umieścić delikatnie (zawinięciem do góry) w koszyku do wyrastania lub w formie (u mnie keksówka 10x35).
Czas wyrastania to około 2 do 2,5 godzin w temperaturze ok. 25ºC. W chłodzie o temperaturze np. 10ºC można ten czas przedłużyć do 8 godzin, w lodówce (ok. 6ºC) do 18 godzin. Przed wstawieniem do piekarnika sprawdzić paluszkiem, czy chleb jest dobrze wyrośnięty.
Chleb wyjąć, naciąć delikatnie - jeśli wyrastał w koszyku. Ja swój chleb nie wyjmowałam już z formy. Piec 20  minut w temperaturze 220ºC, następnie zmniejszyć temperaturę do 180stC i piec jeszcze 25 minut.
Smacznego :)

* Jeśli zakwas jest słaby, młody, lepiej dodać troszeczkę drożdży do ciasta.

środa, 24 grudnia 2014

Życzenia


W tym dniu niemożliwe staje się możliwe, 
a cud narodzin Pana każdy odkrywa w swoim sercu.
Pragnę życzyć, żeby był to dla nas wszystkich czas spokoju, dobra i radości.
Niech Jezus Malusieńki błogosławi na każdy dzień!

wtorek, 23 grudnia 2014

Śledzie z czosnkiem i cebulą

Pyszniutkie śledzie w oliwie z czosnkiem i cebulą, smakują tak, że paluszki lizać;) Zazwyczaj robię kilka słoików różnych smaków, żeby każdy był zadowolony:) No i jeszcze śledzik pod pierzynką będzie... i na razie wystarczy śledzi;)

Składniki:
300g filetów śledziowych (matias lub a'la matias)
1 duża czerwona cebula
1-2 ząbki czosnku
oliwa lub olej
szczypta przyprawy do śledzi (tymianek, goździki, czosnek, kolendra, imbir)
2 łyżki octu jabłkowego

Filety śledziowe zalewamy zimną wodą i moczymy przez kilka godzin, zmieniając wodę dwu-trzykrotnie. Cebulę kroimy w piórka, szklimy na oliwie, studzimy. Czosnek kroimy w cienkie płatki. Filety odsączamy z wody, osuszamy na papierowym ręczniku, skrapiamy octem, oprószamy przyprawą.
W słoiku układamy warstwami: śledzie, czosnek, cebulę, całość zalewamy oliwą lub olejem. Przykrywamy i zostawiamy na 2-3 dni, żeby smaki się przegryzły.
Smacznych Świąt!

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Kapusta z grzybami


Kolejna już propozycja na Wigilijny stół. Pyszna kapusta z grzybami, która już podczas gotowania wypełnia dom zapachem, kusi i zapowiada prawdziwą wigilijną ucztę:) 
Kapusta z grzybami nie należy do dań lekkostrawnych, a to głównie z powodu grzybów. Sama kapusta natomiast zawiera dużo witamin i błonnik. Przygotowuję ją na minimalnej ilości tłuszczu, doprawiam rozmarynem, majerankiem i kminkiem, żeby ułatwić trawienie. Zazwyczaj do kapusty dodaję suszone grzyby, ale tym razem poszłam na łatwiznę. Mając słoik pysznych podgrzybków od Naszej Chaty , wykorzystałam je podczas przygotowywania kapusty. Bardzo smaczne, doprawione kawałki grzybów, które z powodzeniem można wykorzystać na wiele sposobów: do zupy, jako samodzielne danie z ziemniaczkami, jako dodatek do sosu lub właśnie do kapusty.
A u Was kapusta z grzybami gości na stole?

Składniki:
500g kiszonej kapusty
1 słoik podgrzybków Nasza chata
(opcjonalnie - garść suszonych grzybów)
100g śliwek wędzonych (najlepiej bez pestek)
1 cebula
2 ziarenka ziela angielskiego
gałązka rozmarynu
1 liść laurowy
2 łyżeczki majeranku
0,5 łyżeczki kminku
2-3 łyżki nierafinowanego oleju rzepakowego lub słonecznikowego

Kapustę opłukać, odcisnąć. Cebulę pokroić w kostkę, zrumienić na oleju, dodać kapustę, smażyć, mieszając, aż kapusta lekko się zarumieni. Dodać śliwki, przyprawy (oprócz majeranku), podlać wodą i dusić pod przykryciem na małym ogniu ok 50-60 minut (w międzyczasie podlewając wodą, żeby kapusta się nie przypaliła). Gdy kapusta będzie miękka, dodać grzyby, dusić jeszcze razem ok 10 minut, pod koniec gotowania doprawić majerankiem.
Jeśli używamy suszonych grzybów, łamiemy je na mniejsze kawałki, wrzucamy do garnka razem z kapustą i gotujemy.
Smacznych Świąt!

zBLOGowani.pl

Śledzie z orzechami i śliwką

Mamy w Polsce piękną tradycję, która nakazuje w Wigilię zachować wstrzemięźliwość od mięsa. Kościół już od kilku lat oficjalnie zniósł ten wymóg, ale tradycja pozostaje tradycją, więc na wigilijnym stole u nas królują postne potrawy: barszcz, pierogi, ryba, kapusta z grzybami... Obowiązkowo są też śledzie. Nie wiedziałam kiedyś, że można podać je na tak wiele sposobów: od zwykłych z cebulką, poprzez śledzie w śmietanie, w musztardzie, w miodzie, po kaszubsku, po cygańsku, z rodzynkami, z kawą, na pierniku... Moje śledzie ze śliwkami i orzechami są gdzieś po środku tej długiej listy. Nie wymagają dużego nakładu pracy, ale smakują za to wybornie!

Składniki:
400g filetów ze śledzia (matias lub a'la matias)
100g suszonych śliwek bez pestek (nie wędzonych)
100g orzechów włoskich
ok 150ml oliwy
kilka listków rozmarynu lub tymianku
2 łyżki octu jabłkowego

Filety śledziowe zalać zimną wodą, moczyć przez 4 godziny (zmieniając wodę), pokroić na kawałki, skropić octem.
Orzechy podprażyć na suchej patelni, gdy wystygną, potrzeć w dłoniach, żeby skórki się złuszczyły. Orzechy posiekać, śliwki pokroić w paski.
W słoiczkach układać warstwami kawałki śledzi, posypywać orzechami, śliwkami. listkami rozmarynu lub tymianku. Zalać oliwą. Słoiki zakręcić i odstawić na ok 2 dni, żeby smaki się przegryzły.
Smacznego!





niedziela, 21 grudnia 2014

Nasza chata - testowanie


Mam kolejny dowód na istnienie Dziadka Mroza vel Świętego Mikołaja, nawet jeśli dostawcą jest kurier;) Oto paczka pysznych przetworów od Naszej Chaty, a w niej:
  • Borówki leśne niskosłodzone
  • Żurawiny leśne niskosłodzone
  • Borówki leśne dżem
  • Żurawiny leśne - dżem
  • Kurki w zalewie
  • Podgrzybki (danie gotowe)
  • Koncentrat grzybowy
  • Maliny deserowe
  • Borowiki marynowane
  • Jagody leśne deserowe
Już mam kilka pomysłów na wykorzystanie tych smakowitych darów lasu. Dla mnie najważniejsze jest to, że produkty nie zawierają konserwantów, są naturalne, zdrowe, pyszne i takie swojskie!
w najbliższym czasie pojawią się przepisy z ich wykorzystaniem, także na świąteczny stół.
Zapraszam!

czwartek, 18 grudnia 2014

Barszcz wigilijny na zakwasie


Zakwas na barszcz ukiszony, przelałam go do butelek i teraz czeka na Wigilię. Wykorzystam go do ugotowania najlepszego barszczu czerwonego. Jest esencjonalny, wyrazisty i smaczny. Popijamy nim paszteciki, pierogi albo podaję z uszkami. Pyszny!
Składniki:
0,5kg buraków
1 marchew
1 pietruszka
kawałek selera
1 cebula
1 szklanka wywaru grzybowego (z gotowanych do uszek i pierogów grzybów)
2 liście laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
sól
pieprz
cukier
ewentualnie - majeranek

Marchew, pietruszkę, seler obrać, pokroić w kostkę. Cebulę obrać i opalić nad ogniem. Warzywa i przyprawy zalać wodą (ok 1,5l), zagotować, gotować wywar przez 30 minut, dodać pokrojone buraki, gotować jeszcze 15-20 minut. Pod koniec gotowania wlać wywar grzybowy, doprawić do smaku. Barszcz przecedzić (warzywa nie będą już potrzebne), wlać zakwas, podgrzewać, mieszając, ale nie doprowadzić do wrzenia (inaczej straci kolor), dosłodzić do smaku, można też doprawić majerankiem.
Podawać z uszkami, pierogami, pasztecikami.
Smacznych Świąt!

p.s. Zakwas do barszczu dodaję razem z olejem, który wlewałam do butelek z zakwasem przed ich zakręcaniem.


zBLOGowani.pl

środa, 17 grudnia 2014

Choinka - składanie serwetki

Pięknie przystrojony stół zachęca do uczty. A na Święta uroku dodadzą serwetki złożone w choinki.
Bardzo proste, ale też bardzo efektowne:)
Instrukcję składania można zobaczyć tu:


Kanapka z gruszką

Kanapki wcale nie muszą być nudne. O tej porze roku nie kupuję pomidorów, ogórków i sałaty, nie smakują mi. Sięgam po warzywa i owoce, które dobrze się przechowują i nie tracą swoich właściwości, dlatego nawet kanapki urozmaicam marchewką, kapustą, rzepą lub burakami, jabłkami i gruszkami. Te ostatnie zaskakująco dobrze pasują do wszelkiego rodzaju kanapek z szynka i serem, a garść orzechów włoskich stanowi przysłowiową kropkę nad i. 

Potrzebne będą:
1 kromka żytniego chleba na zakwasie (ze słonecznikiem, dynią)
1 kulka serka labneh w pomidorach i ziołach
2-3 plasterki dobrej wędzonej szynki
1 plasterek żółtego sera
1/4 awokado
1 gruszka
kilka orzechów włoskich
1 łyżka oliwy
sok z cytryny

Gruszkę kroimy w plasterki. Patelnię smarujemy oliwą, rumienimy szynkę z obu stron, na gorącą szynkę kładziemy żółty ser. Ponownie smarujemy oliwą, układamy plasterki gruszki i smażymy ok minuty z każdej strony, skrapiamy sokiem z cytryny.
Chleb smarujemy serkiem, układamy plasterki awokado, szynkę z serem, gruszkę, po wierzchu posypujemy orzechami włoskimi.
Smacznego!

wtorek, 16 grudnia 2014

Pierniczki na choinkę


Jakie choinki stawiacie? Moda na sztuczne odchodzi, a różnorodność naturalnych drzewek jest tak duża, że każdy znajdzie swoje wymarzone. Żywe choinki napełniają dom świerkowym aromatem, ładnie się prezentują, a jeśli drzewko jest posadzone w doniczce, ma duże szanse na przetrwanie kolejnych lat, aż posadzimy je gdzieś w lesie lub na działce.
Kiedyś u nas na choince obowiązkowo musiały zawisnąć cukierki, później, w czasach kryzysu, odeszliśmy od tej tradycji. A w tym roku swoją choinkę przystroję m.in. dekorowanymi pierniczkami.
Można je upiec tuż przed Świętami, nie muszą leżakować. Są twarde, kruche, ale też smaczne, szczególnie te cieńsze. Coś czuję, że będę je podjadać prosto z choinki;). Udekorowałam je lukrem na bazie białka, ale doszłam do wniosku, że jeszcze sporo muszę popracować na techniką ozdabiania...

Składniki (na ok 100sztuk):
300g mąki
120g miodu
120g masła/margaryny
1 małe jajo
50g cukru
1 łyżka kakao
2 łyżeczki przyprawy do piernika
0,5 łyżeczki sody

Miód, masło i cukier podgrzewać w rondelku ciągle mieszając, aż cukier się rozpuści, przestudzić, rozmieszać z jajkiem. Mąkę wymieszać z sodą, kakao i przyprawą, wlać miksturę miodową, zagnieść ciasto, odstawić na 2 godziny. Ciasto od razu będzie nieco się kleić, ale po leżakowaniu stanie się bardziej twarde.
Ciasto wałkować na grubość ok 4-5mm, wycinać pierniczki, układać na blasze, w każdym ciastku za pomocą słomki zrobić dziurki. Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 7-8 minut w temp 170stC.
Pierniczki ostudzić na kratce, polukrować.

Lukier:
1 białko
1-1,5 szklanki cukru pudru

Białko ucierać z cukrem pudrem (1 szklanka), aż lukier będzie gładki i biały. Jeśli jest zbyt rzadki, trzeba dosypać trochę cukru pudru i znowu utrzeć.
Z papieru do pieczenia zrobić rożek, napełnić lukrem, odciąć końcówkę, dekorować pierniczki.
Lukier bardzo szybko zasycha, więc zanim ostatni pierniczek był udekorowany, pierwsze już były całkiem zaschnięte.
Pierniczki przechowywać w puszce.
Udanych wypieków i pięknych choinek!

zBLOGowani.pl

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Zakwas z buraków

Nastawiłam już zakwas na barszcz:) Nic w tym trudnego, ale smak barszczu jest nieporównywalny!
Można też go pić bez dodatków, jest bardzo zdrowy.

Składniki:
1,5 kg czerwonych buraków
2,5 litra przegotowanej ciepłej wody
1 łyżka soli
1 liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
4-5 dużych ząbków czosnku
opcjonalnie: 1 kromka czerstwego chleba żytniego (na zakwasie, bez polepszaczy) lub łyżka kwasu z ogórków kiszonych
olej

Buraki wyszorować dokładnie, pokroić w plasterki, umieścić w dużym słoju lub naczyniu kamionkowym. Czosnek opłukać, łupiny można nie zdejmować,razem z liściem i zielem wrzucić do słoika. Wodę wymieszać z solą, zalać buraki. Do słoika można wrzucić też kromkę chleba lub łyżkę kwasu z ogórków - przyśpieszy to proces kiszenia.
Słoik obwiązać gazą, odstawić w ciepłe miejsce na 4-5 dni. Jeśli na powierzchni będzie pojawiać się piana, należy ją zbierać. Po ukiszeniu zakwas przelać do butelek, do każdej wlać łyżkę oleju, szczelnie zamknąć. Przechowywać w lodówce lub chłodnej spiżarni.
A już niebawem opublikuję przepis na barszcz:)


niedziela, 14 grudnia 2014

Makowiec japoński


Zaglądam czasem do statystyk bloga, a te pokazują, że makowiec przed Świętami cieszy się dużym zainteresowaniem. Nic dziwnego - jest pyszny!
Przedstawiam kolejną wersję makowca japońskiego, wprowadziłam kilka drobnych zmian (choć tamten przepis jest sprawdzony i dopracowany). I poszłam na łatwiznę - wykorzystałam masę makową z puszki (oczywiście wybierzcie taką, która nie zawiera konserwantów). Smakuje tak, jak najlepszy makowiec smakować powinien - jest wilgotny, ciężki, słodki. Esencja (s)maku:)

Makowiec japoński

Składniki:
1 puszka maku
4 jabłka
100g cukru brązowego
1 łyżka miodu
4 duże jajka
5 łyżek kaszy manny
130g miękkiego masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 kopiata łyżka kakao
otarta skórka z pomarańczy
sok z pomarańczy
1 łyżka rumu lub esencji migdałowej
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej (najlepiej własnej roboty)
po 50g orzechów włoskich, żurawiny, suszonych wiśni (można zastąpić śliwkami lub wiśniami z kompotu)
cukier puder po posypania

Żółtka ucierać z cukrem na jasną masę, dodać masło, ciągle ucierając. Dodać masę makową, sok i skórkę z pomarańczy, miód, rum i wymieszać. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z proszkiem, kaszą manną i kakao, wsypać do masy makowej, wymieszać. Jabłka zetrzeć na tarce jarzynowej, razem z bakaliami dodać do ciasta.
Białka ubić na sztywną pianę, delikatnie połączyć z ciastem.
Ciasto przelać do formy wyłożonej papierem (20x30cm), wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 50 minut w temp. 170stC. do suchego patyczka.
Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, jeszcze ciepły makowiec przykryć folią aluminiową i zostawić w chłodnym miejscu na kilka/kilkanaście godzin do całkowitego wystudzenia i stężenia.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem. 
Udanych wypieków!

sobota, 13 grudnia 2014

Kanapka z jajkiem i wstążkami marchewki


Wiecie, jakie jest najlepsze śniadanie? Takie, którego nie musimy sami robić:) Smakuje wtedy wyjątkowo i nie musi wcale być podane do łóżka. A gdyby na śniadanie ktoś wyczarował Wam taaaką kanapkę? 
Na domowym chlebie na zakwasie posmarowanym domowym serkiem labneh w ziołach, z aromatyczną cebulką, soczystą szynką, sadzonym jajkiem, glazurowanymi wstążkami marchewki i świeżą papryką... Pyszne - to mało powiedziane. Jest absolutnie najlepsza, jakie do tej pory jadłam!

Składniki:
1 kromka chleba żytniego na zakwasie
1 kulka serka labneh
2-3 plasterki dobrej szynki wędzonej
1 jajko
czerwona cebula
czerwona papryka
marchew
natka pietruszki do dekoracji
2 łyżki soku pomarańczowego
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka octu winnego
sól, ostra mieszanka przypraw
1 łyżka oliwy
natka pietruszki do dekoracji

Marchew obieramy, za pomocą obieraczki do warzyw wycinamy podłużne cienkie wstążki. Sok pomarańczowy mieszamy z miodem i octem, polewamy wstążki marchewkowe i odstawiamy na kilka minut. Cebulę kroimy w plasterki. Patelnię smarujemy oliwą, obsmażamy plasterki cebuli z każdej strony (nie muszą być przysmażone, wystarczy lekko przyrumienione), zdejmujemy z patelni, odkładamy na papierowy ręcznik. Wstążki marchewki odcedzamy z marynaty, obsmażamy na patelni (również posmarowanej oliwą), aż będą lekko przyrumienione.Po usmażeniu odkładamy na talerz.
Na tej samej patelni smażymy jajko: na rozgrzaną patelnię wbijamy jajko, podlewamy ok 3-4 łyżek wody, przykrywamy szczelną pokrywką i smażymy, aż białko całkowicie się zetnie.
Chleb smarujemy serkiem, układamy plastry cebuli, szynkę, krążki papryki, jajko, wstążki marchewki. Po wierzchu posypujemy ostrą mieszanką przypraw, ewentualnie solimy do smaku, dekorujemy natką pietruszki.
Smacznego śniadania!

piątek, 12 grudnia 2014

Uszka i pierogi z kapustą i grzybami


Myślę, myślę... ale nie ustaliłam jeszcze ostatecznego świątecznego menu. Wiem natomiast, że na pewno będą pierogi z kapustą i grzybami oraz ich zminiaturyzowana wersja - czyli uszka do wigilijnego barszczu.
Grzybów nazbieraliśmy jesienią, nie za dużo, więc na razie nie szaleję z grzybowymi przepisami, Zamknięte w słoiku, zapchałam je głęboko do szafki, żeby nie kusiły i czekały na Wigilię;) 

Uszka i pierogi z kapustą i grzybami


Składniki (ok. 60 sztuk pierogów):
Ciasto:
2,5 szklanki mąki (+ do podsypywania)
200ml gorącej wody
0,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka oleju

Mąkę przesiać z solą, zalać gorącą wodą, wymieszać, wyłożyć na stolnicę i wyrabiać ok 5-10 minut, pod koniec wyrabiania dodać olej. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne, lekko twardawe, ale po leżakowaniu zmięknie i będzie w sam raz. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić na godzinę.

Farsz:
500g kiszonej kapusty
100g suszonych grzybów
2 cebule
łyżeczka majeranku
1 liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
sól, pieprz do smaku
olej do smażenia

Grzyby namoczyć na noc, ugotować w tej samej wodzie z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego - ok godziny. Ostudzić, odcedzić (wywar zachować), grzyby zmielić na maszynce.
Jeśli kapusta jest zbyt kwaśna - opłukać pod bieżącą wodą, odcisnąć.
Na patelni rozgrzać ok 2 łyżek oleju, dodać kapustę, smażyć, aż lekko się podrumieni, podlać wywarem z grzybów i dusić do miękkości. Gotową kapustę pokroić nożem.
Cebulę pokroić w kostkę, zrumienić na oleju, dodać kapustę i grzyby, doprawić majerankiem, pieprzem, posolić do smaku.
Ciasto rozwałkować, wycinać kółka: ok 7cm na pierogi, 4-5cm na uszka, na każde nakładać farsz, zlepiać i układać na oprószonej mąką stolnicy.
Pierogi i uszka wrzucać do gotującej się osolonej wody, gotować pierogi ok 3-4 minut, uszka - 2-3 minuty.
Pierogi przed podaniem można obsmażyć na oleju, podawać ze złotą cebulką.
Uszka po ugotowaniu podawać z barszczem.
Smacznego!




Pierogi wigilijne

czwartek, 11 grudnia 2014

Lebkuchen


    Lebkuchen to pierniczki, które wywodzą się z kuchni niemieckiej. Migdały i pomarańcza to połączenie bardzo udane, takie świąteczne. Pierniczki są lekko ciągnące w środku, z pomarańczową nutą... Nieco inne niż nasze tradycyjne, polskie. Ale bardzo smaczne! U nas znikają w mega szybkim tempie;)
     

    Lebkuchen

     Składniki (na ok 40 sztuk):
    2 szklanki mąki minus 1 łyżka
    100g zmielonych migdałów
    1 mocno kopiata łyżka przyprawy do piernika
    0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    0,5 łyżeczki sody
    200ml miodu
    100g masła
    skórka starta z pomarańczy
    sok z pomarańczy
    0,5 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej

    Lukier:
    1 szklanka cukru pudru
    2-3 łyżki gorącej wody
    łyżeczka soku z cytryny

    Osobno wymieszać w misce suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy.
    W rondelku podgrzewać masło z miodem, sokiem z pomarańczy i startą skórką, aż masło się rozpuści, przestudzić.Miksturę maślano-miodową wlać do miski z mąką, wymieszać, żeby nie było grudek, dodać kandyzowaną skórkę, wymieszać jeszcze raz. Ciasto na tym etapie jest klejące, ale po ostudzeniu stwardnieje. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin.
    Z ciasta odrywać kulki wielkości orzecha włoskiego (najlepiej mokrymi rękami), układać na blasze wyłożonej papierem, spłaszczać. Pierniczki wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 12 minut w temp 170stC, chwilę studzić na blasze, następnie przenieść na kratkę. Gdy całkowicie ostygną - polukrować.
    Lukier: cukier puder utrzeć z wodą i sokiem z cytryny, jeśli będzie zbyt rzadki, dodać trochę pudru, jeśli zbyt gęsty - odrobinkę wody.
    Gdy lukier zastygnie, pierniczki ułożyć w puszce, przechowywać szczelnie zamknięte.
    Udanego pierniczkowania!!


    Korzenne przysmaki

    środa, 10 grudnia 2014

    Jaglany budyń z bananem


    Jeśli znudziły się Wam zwykłe budynie i szukacie ciekawego pomysłu na zdrową słodycz - ugotujcie budyń na jaglance. Zaskakująco dobrze naśladuje konsystencję budyniu, a jest o wiele zdrowszy. Naturalnej słodyczy dodają mu daktyle, a smak bananów fajnie się komponuje z czekoladowym. Ta wersja jest również dla wegetarian, bowiem ugotowałam go na mleku owsianym. 
    Pyszne i zdrowe kalorie;)

    Składniki:
    2 szklanki mleka (napoju) owsianego
    10 daktyli
    1/3 szklanki kaszy jaglanej
    2 małe banany (bardzo dojrzałe)
    1 łyżka kakao
    wiórki kokosowe do dekoracji

    Kaszę dobrze opłukać, przelać wrzątkiem. Mleko owsiane zagotować, wsypać kaszę i daktyle, gotować 15 minut. Gdy kasza się ugotuje, dodać kakao i pokrojone banany (kawałek zostawić do dekoracji), zmiksować blenderem na gładki krem. Jeśli wolicie bardziej rzadką konsystencję - można podczas miksowania dolać jeszcze trochę mleka.
    Budyń wyłożyć do pucharków, udekorować kawałkami banana i wiórkami kokosowymi.
    Zdrowego łasuchowania;)

    Wyniki konkursu "Teekanne inspiruje"

    Pyszny herbaciany konkurs już się zakończył, dostałam kilka ciekawych pomysłów na nietypowe wykorzystanie herbaty Teekanne. Były ciasta, lody, a nawet dania obiadowe. Jak widać - bogata oferta herbat daje duże możliwości ich wykorzystania.
     Wszystkie pomysły można oglądać w albumie na facebooku.
    Mam też dobrą nowinę:)  Już dostałam oficjalną wiadomość od firmy Teekanne, sponsora nagród, który wybrał zwycięzców.
    A zatem zestawy herbat wędrują do autorów przepisów:
    • Rogaliki z dodatkiem herbaty Fit&Slim
    • Imbirowe ciasto z zieloną herbatą
    • Skrzydełka indycze w marynacie z zielonej herbaty
    • Ciasto czekoladowe z nutą herbaty Teekanne superfruits
    • Herbaciane lody wiśniowe   

    Zwycięzcom serdecznie gratuluję i proszę o podanie mi w mailu Waszych danych adresowych, które przekażę sponsorowi.

    Zachęcam również do udziału w konkursie na fanpage'u Herbata to Teekanne. Do zgarnięcia są kubki termiczne, ocieplacze na kubki wraz z zestawami herbat na chłodne dni.

    poniedziałek, 8 grudnia 2014

    Świąteczny keks bakaliowy

    Świąteczny keks bakaliowy

    Wszystko, co ma w sobie mnóstwo bakalii, darzę miłością najprawdziwszą;) Więc i keks piekę taki, żeby dosłownie pękał od bogactwa rodzynków, śliwek, moreli, orzechów, żurawiny... Uwielbiany przez całą rodzinę, wyczekiwany, a później z rozkoszą zajadany...
    Polecam również inne przepisy na świąteczne keksy: 

    Świąteczny keks bakaliowy

    Składniki:
    200g masła
    150g cukru
    4 jaja
    350g mąki
    50 ml rumu
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    2 łyżki kwaśniej śmietany
    150g rodzynków
    300g mieszanki bakaliowej (orzechy włoskie i laskowe, śliwki, morele, migdały, żurawina, kandyzowana skórka pomarańczowa i cytrynowa)

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. 
    Bakalie pokroić, zalać rumem, odstawić na ok. 2 godziny. Masło utrzeć z cukrem na jasną puszystą masę, dodawać kolejno jajka, cały czas ucierając. Mąkę przesiać (2 łyżki odłożyć do posypania bakalii), wymieszać z proszkiem i wsypać do masy, dodać śmietanę. Ucierać, aż ciasto będzie jednolite. Bakalie oprószyć mąką, wymieszać z ciastem. Do wyłożonej papierem keksówki (ok. 35cm) włożyć ciasto. Piec ok godziny w temperaturze 180°C (do suchego patyczka).
    Upieczony keks wystudzić na kratce kuchennej. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem, polukrować lub polać czekoladą – wg uznania.
    Można przechowywać tydzień (dłużej nie próbowałam) w chłodnym miejscu, szczelnie owinięty pergaminem i z wierzchu folią.
    Udanych wypieków!
    Świąteczny keks bakaliowy

    piątek, 5 grudnia 2014

    Pistacjowe kule


    Znane i lubiane bajaderki vel kasztanki, kartofelki... Tyle że w zaskakującym zielonym kolorze;) 
    Wykorzystałam ciasto, które zostało mi po upieczeniu szpinakowego tortu, stąd ta optymistyczna zieleń. Szybkie do zrobienia, fajnie smakują, pięknie się prezentują:)

    Składniki:
    1 szklanka suchego zmielonego ciasta ze szpinakiem
    2 łyżki cukru
    50ml mleka
    2 łyżki masła
    garść rodzynków
    2 łyżki rumu
    100g pistacji w łupinkach

    Rodzynki zalać rumem, odstawić na godzinę (jeśli brakuje czasu, pomijamy czekanie). Ciasto wymieszać z cukrem, mleko zagotować, przestudzić i dodać masło, mieszać, aż masło się rozpuści. Pistacje wyłuskać, posiekać drobno, 2/3 dodać do ciasta. Rodzynki z rumem i mleko również dodać do ciasta, wymieszać. Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczać w pistacjach, układać na talerzu. Wstawić do lodówki min. na pół godziny, żeby zastygły.
    Smacznego!
     

    czwartek, 4 grudnia 2014

    Minestrone z pęczakiem

    O tej porze częściej gotuję zupy, te gęste, syte, dobrze doprawione. Minestrone to zupa jadana w całych Włoszech, ale nie ma jednego właściwego przepisu na nią. Wiadomo, u nas również każda gospodyni po swojemu gotuje barszcz czy żurek;) 
    Moja minestrone jest z pęczakiem i pełna warzyw. Tak po polsku;) Bardzo smakowita!

    Składniki:
    2l bulionu drobiowego lub wołowego
    2 łyżki pęczaku
    1 papryka
    kawałek kalarepki (ok 200g)
    kawałek selera (ok 100g)
    1 mała cukinia
    1 cebula (średnia)
    1 marchewka (średnia)
    1 ziemniak (średni)
    100g fasolki szparagowej
    ząbek czosnku
    100g przecieru pomidorowego
    sól
    pieprz świeżo zmielony
    natka pietruszki
    oliwa z oliwek

    Pęczak ugotować w bulionie.
    Warzywa umyć, obrać i pokroić: cebulę, ziemniak, kalarepkę, cukinię, seler w kostkę, marchew w talarki, paprykę w paski, fasolkę w kawałki. Na rozgrzana patelnie wlać oliwę, zeszklić cebulę, posiekany czosnek, dodać resztę warzyw i smażyć, mieszając, aż będą lekko szkliste. Wymieszać z przecierem pomidorowym, smażyć jeszcze chwilę razem.
    Do gotującego się pęczaku dodać warzywa, gotować do miękkości. Pod koniec gotowania doprawić do smaku. Przed podaniem posypać posiekaną natką pietruszki.
    Smacznego!

    środa, 3 grudnia 2014

    Wigilijny kompot z suszu

    Wśród 12 dań na wigilijnym stole pozycję obowiązkową zajmuje kompot. Ale nie jest to zwykły kompot, ośmielę się stwierdzić, że kompot z suszu ma w sobie coś, co nazywamy smakiem Świąt. 
    Tak pomyślałam, że przecież przygotowania do Wigilii rozpoczynam już w sierpniu, kiedy dojrzewają najlepsze letnie gruszki - cukrówki, zbieramy je i suszymy. A później, we wrześniu, suszę antonówki i węgierki, żeby na Święta ugotować z nich najlepszy kompot. Obowiązkowo w największym garnku, z laską cynamonu, miodem i plasterkami pomarańczy. Wyjadam później kawałki owoców, które tego wieczoru smakują jak najlepszy deser!

    Składniki:
    100g suszonych jabłek
    100g suszonych śliwek (wędzonych)
    100g suszonych moreli
    100g suszonych gruszek
    1 duża pomarańcza (najlepiej ekologiczna)
    kawałek cynamonu
    2 goździki
    2-3 łyżki miodu

    Do dużego garnka wlać 4 litry wody, dodać owoce, przykryć, zagotować, zmniejszyć ogień i gotować ok 25 minut. Pomarańczę dokładnie wyszorować i sparzyć, pokroić w plasterki, razem z cynamonem i goździkami dodać do kompotu, dosłodzić do smaku, gotować jeszcze 5 minut. 
    Smacznego!


    wtorek, 2 grudnia 2014

    Konkurs "Tekanne inspiruje" przedłużony!

    Drodzy czytelnicy,

    Dostałam dziś sygnał, że maile nie dochodzą, gdyż do adresu wkradł się chochlik. A mimo to dostałam 2 zgłoszenia już wcześniej:) 
    Kilka razy również dostawałam prywatne wiadomości od Was z prośbą o przedłużenie konkursu.

    W związku z powyższym - konkurs zostaje przedłużony do 8 grudnia!
    Przepisy można wysyłać na maila albo publikować na tablicy bloga na facebooku.

    Czekam na Wasze zgłoszenia!

    po szczegóły zapraszam tu http://obiadgotowy.blogspot.com/2014/11/konkurs-teekanne-inspiruje.html

    poniedziałek, 1 grudnia 2014

    Orzechowe ciasteczka

    Ciasteczek nigdy za wiele;) Te małe słodkości ratują mnie, gdy ktoś ze znajomych niezapowiedzianie puka do drzwi. Nastawiam czajnik, wyciągam puszkę ciastek i siedzimy, gawędzimy...
    Orzechowe ciasteczka są wspaniałe, a dodatek czekolady sprawia, że ręka sama ciągnie się po kolejne...:)

    Składniki (na ok 35sztuk):
    100g masła
    1 szklanka mielonych orzechów laskowych (użyłam Helio)
    0,5 szklanki mąki pełnoziarnistej
    2 łyżki kremu orzechowo-czekoladowego
    3 łyżki cukru
    0,5 łyżeczki sody
    1 jajko
    100g czekolady (gorzkiej, deserowej)
    polewa czekoladowa (użyłam Helio)

    Jeśli używamy całych orzechów - najpierw trzeba je podpiec w piekarniku lub podprażyć na suchej patelni, potrzeć w dłoniach, żeby skórka się złuszczyła, a następnie zmielić.
    Orzechy wymieszać z mąką i sodą. Jajko utrzeć z cukrem, masłem i kremem czekoladowym, dodać orzechy, wyrobić ciasto. Czekoladę posiekać drobno, dodać do ciasta.
    Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczać, układać na wyłożonej papierem blasze. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec 10-12 minut w temp. 170stC. Upieczone ciastka studzić kilka minut na blasze, następnie przenieść na kratkę.
    Polewę rozpuścić, polać ciasteczka.
    Smacznego!
    Do dekoracji użyłam deserowej polewy Helio - podobnie jak wspomniana już biała , również jest w formie pastylek, które same w sobie nadają się również do dekorowania ciast. Polewa szybko się rozpuszcza oraz szybko zastyga na ciastkach.

    konkurs Teekanne

    Przypominam o trwającym konkursie i czekam na zgłoszenia!
    Po szczegóły zapraszam tu: http://obiadgotowy.blogspot.com/2014/11/konkurs-teekanne-inspiruje.html

    niedziela, 30 listopada 2014

    Polędwiczka z jabłkiem na puree ziemniaczano-selerowym

    Ja już po obiedzie, a Wy? Dziś było pysznie i nieco bardziej uroczyście. Zrobiłam polędwiczkę duszoną w soku jabłkowym, podaną z ziemniaczano-selerowym puree i kawałkami jabłuszka... Brzmi nieco skomplikowanie, ale wykonanie tego dania wcale nie takie trudne;) Paluszki (i talerze) lizać!

    Składniki (4 porcje):
    1 polędwiczka wieprzowa (ok 400g)
    1 cebula
    1 duże jabłko (antonówka, reneta)
    0,5 szklanki soku jabłkowego
    0,5 szklanki wody
    2 łyżeczki suszonych pomidorów z bazylią i czosnkiem
    po 0,5 łyżeczki słodkiej papryki, kolendry, suszonej cebuli, majeranku, pieprzu białego
    1 płaska łyżeczka soli morskiej
    1 łyżeczka musztardy francuskiej
    2-3 łyżki masła klarowanego
    1 łyżka mąki

    puree:
    kawałek selera (ok 200g)
    2 duże ziemniaki
    1 łyżka masła
    sól
    pieprz biały
    gałka muszkatołowa
    1 łyżka posiekanego koperku
    natka pietruszki lub koperek do dekoracji

    Polędwiczkę umyć, osuszyć, powycinać błony. Przyprawy (sól, paprykę, kolendrę, pieprz, cebulę, majeranek) utrzeć z moździerzu, wymieszać z suszonymi pomidorami, natrzeć polędwiczkę, odstawić na godzinę do lodówki.
    Polędwiczkę pokroić pod skosem na 8 kawałków (o grubości ok 2cm), oprószyć mąką, usmażyć na rumiano z obu stron na rozgrzanym maśle. Dodać pokrojoną w piórka cebulę, smażyć, aż cebula się zeszkli, zalać sokiem i wodą, zagotować, zmniejszyć ogień, dusić ok. 15 minut pod przykryciem. Dodać musztardę (ewentualnie podlać wody), dusić kolejne 10 minut.
    W międzyczasie przygotować puree: ziemniaki i selera obrać, pokroić w kostkę ok 2cm. W rondlu rozgrzać masło, wrzucić warzywa, ciągle mieszając, smażyć, aż zaczną się robić szkliste. Podlać ok pół szklanki wrzącej wody, gotować do miękkości (jeśli trzeba, to podlać jeszcze wody). Ugotowane warzywa zmiksować blenderem na puree, dosolić i doprawić do smaku, dodać koperek, wymieszać.
    Jabłko obrać, pokroić w ćwiartki, usunąć gniazdo nasienne, każdą cześć pokroić na 3 kawałki. Na patelni rozgrzać łyżkę masła, zrumienić kawałki jabłka, delikatnie przełożyć do mięsa.
    Przed podaniem puree wyłożyć na talerz za pomocą formówek lub łyżki do lodów, obok wyłożyć kawałki polędwiczki, jabłka, polać sosem, udekorować natką lub koperkiem.
    Smacznego!

    piątek, 28 listopada 2014

    Kisiel jabłkowo-truskawkowy

    Jako przekąskę najczęściej wybieram świeże owoce, w zależności od sezonu - jabłka, pomarańcze, truskawki, śliwki... Ale gdy zobaczyłam na Kociołku pyszności pomysł na kisiel ze świeżym jabłkiem, wiedziałam, że mnie posmakuje. Ugotowałam go na domowym syropie truskawkowym, z dodatkiem truskawek i jabłka - smakuje pysznie:)

    Składniki (na 2 porcje):
    300ml wody
    2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
    50ml syropu truskawkowego
    100g mrożonych truskawek (najlepiej drobnych)
    1 duże jabłko
    opcjonalnie - 1 łyżka cukru

    Jabłko obrać, zetrzeć na grubych oczkach. Pół szklanki wody odjąć, resztę zagotować z syropem. Do gotującej się wody wrzucić truskawki (ewentualnie dosłodzić do smaku cukrem). Mąkę ziemniaczaną rozmieszać z pozostawioną wodą. Ciągle mieszając wodę z syropem, wlać roztwór mąki, gdy się zagotuje, zdjąć z ognia, dodać jabłko, wymieszać, przelać do pucharków.
    Smacznego!

    czwartek, 27 listopada 2014

    Piernikowe choinki


    Piernikowe choinki
    Po czym poznać, że Święta co raz bliżej? Na pewno nie po choinkowo-bombkowo-lampkowej ofercie w sklepach, która pojawia się tuż po zniczach i chryzantemach. Nie lubię tego napędzanego marketingu, rzadziej też wtedy robię zakupy w dużych marketach.
    Czuję zbliżające się Święta, gdy nastawiam ciasto na pierniczki, gdy dom wypełnia korzenny zapach, gdy zaczynam wymyślać opakowania na prezenty, malować szyszki, skręcać gwiazdki i wycinać śnieżynki (wciąż jeszcze z tego nie wyrosłam) :)
    Co roku moi bliscy dostają do prezentów mały słodki bonus w postaci pudełka domowych ciastek, rogalików, nadziewanych pierniczków i małych keksów. W zeszłym roku wśród słodkości znalazły się również piernikowe choinki. Każdą zapakowałam osobno, przewiązałam wstążką i dołączyłam karteczkę z życzeniami. Gdy ostatnio odwiedzaliśmy dalszą rodzinę, u niektórych widziałam te choinki na półce jeszcze nie zjedzone, bo "są tak ładne, że aż szkoda jeść";)
    Do Świąt pozostał prawie miesiąc, ale na pierniczki wcale nie jest za wcześnie. Można je upiec i przechować w pojemnikach, a niedługo przed Świętami poskładać w choinki i udekorować.
    Po leżakowaniu stają się miękkie, ale trzymane bez szczelnej przykrywki znowu twardnieją. Choinki są niewysokie, ok 7-8cm. Jeśli chcecie zrobić wyższe, można układać po 2 pierniczki takiej samej wielkości na pierwszych dwóch poziomach. A dekorowanie choinek to już czysta przyjemność:)

    Domowa przyprawa do piernika przyda się do: 

     

    Piernikowe choinki

    Składniki (na 12-14 sztuk):

    300g płynnego miodu (1 szklanka minus 2 łyżki)
    180g masła
    4 łyżki brązowego cukru

    1 małe jajko
    2 żółtka
    2 łyżki kakao
    700g mąki (plus do podsypywania)
    1 łyżeczka sody
    2 łyżki korzennej przyprawy do piernika

    dodatkowo:
    100g ciemnej czekolady (deserowej, gorzkiej)
    2 białka
    2 szklanki cukru pudru
    1 łyżka soku z cytryny
    jadalne perełki do dekoracji

    Miód i masło podgrzać, żeby masło się rozpuściło, dodać przyprawę korzenną, przestudzić. Jajko i żółtka utrzeć z cukrem na puch, wymieszać z miksturą miodową. Dodać przesianą mąkę z sodą i kakao, zagnieść gładkie ciasto. Ciasto może być lekko klejące, ale po leżakowaniu stwardnieje. Z ciasta uformować kulę, owinąć folią i odstawić na noc w chłodne miejsce.
    Po leżakowaniu ciasto wałkować na grubość ok 4-5mm, wycinać gwiazdki lub kwiatki w różnych rozmiarach (każdego rozmiaru po 12 sztuk, ale najmniejszych pierniczków powinno być x2, gdyż jeden będzie ustawiony na czubku choinki), układać na wyłożonej papierem blasze, piec 5-8 minut w temp. 180stC. Najlepiej duże i małe pierniczki piec osobno, ponieważ małe szybciej się pieką. Upieczone pierniczki ostudzić na kratce.
    Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, odstawić żeby zaczęła gęstnieć. Gęsta czekolada szybciej zastyga oraz fajnie oddziela kolejne warstwy pierniczków. Jeśli czekolada będzie zbyt płynna, pierniczki przykleją się na płasko i choinki będą bardzo niskie. Pierniczki układać w choinki, sklejając kolejne warstwy czekoladą, na górze najmniejszą gwiazdkę przykleić pionowo. Pozostawić do całkowitego zastygnięcia.
    Z białka, soku cytrynowego i cukru pudru utrzeć gęsty lukier, ozdobić nim choinki. Można dodatkowo udekorować perełkami. Pakować choinki można dopiero po wyschnięciu lukru.
    Udanego pierniczkowania:)



    środa, 26 listopada 2014

    Kruche pomarańczowe księżyce



    Zgodnie z zapowiedzią, dziś znowu ciasteczkowo:) Zainspirowana przepisem na kruche ciastka polvorones de naranja, zmodyfikowałam i upiekłam je w formie księżyców lub rogali - jak kto woli. Są tak cudownie pomarańczowe, że mogą rozchmurzyć nawet listopadową słotę.
    Do polania użyłam białej polewy Helio. Jest w kształcie okrągłych pastylek, więc można ją używać też jako dekorację. Super będą się prezentować na torcie lub w deserach. A jako polewa sprawdziła się doskonale, po roztopieniu jest płynna, ale na ciastkach szybko zastyga, więc nie musiałam długo czekać, by zapakować ciasteczka do puszki.

    Składniki (na ok 50 ciastek):
    100g masła
    100g drobnego cukru
    sok i skórka z dużej pomarańczy
    2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej (użyłam Helio)
    1 jajko
    1,5 szklanki mąki (+ do podsypania)
    0,5 łyżeczki sody
    50g białej czkekolady
    biała polewa do ciast (użyłam Helio)

    Jajko, cukier i kandyzowaną skórkę zmiksować blenderem, żeby skórka była bardzo dobrze rozdrobniona, dodać masło, sok i startą skórkę z pomarańczy, zmiksować. Dodać posiekana drobno czekoladę oraz mąkę przesianą z sodą, dokładnie wymieszać. Ciasto na tym etapie będzie miękkie i trochę klejące. Ciasto zawinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę.
    Z ciasta formować kulki wielkości mirabelki, wałkować w dłoniach i formować na kształt księżyców, układać w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
    Piec około 8 minut w temperaturze 180 stopni. Pozostawić 5 minut na blasze, następnie wystudzić na kratce. Polewę rozpuścić w ciepłej wodzie, polać ciastka.
    Ciasteczka przechowywać w puszce lub słoiku.
    Pomarańczowej pogody Wam życzę;)

    wtorek, 25 listopada 2014

    Maślane ciastka z gwiazdką

     
    Wpadłam w ciasteczkowy szał;) Dziś upiekłam kolejne dwie blachy słodkich pyszności, jutro zrobię zdjęcia (dziś jest tak pochmurno, że nawet o 13-tej za mało światła). W najbliższych dniach opublikuję je na blogu. A tym czasem zapraszam na kruche maślane ciastka z gwiazdką. Pomysł z zamianą kolorów podsunęła mi koleżanka. Są proste w przygotowaniu, a wizualnie i smakowo zachwycają:)

    Składniki (na 2 blaszki ciastek):
    2 szklanki mąki
    120g masła
    1 duże jajo
    0,5 szklani cukru pudru
    łyżeczka ekstraktu waniliowego
    malutka szczypta proszku do pieczenia
    1 kopiasta łyżka kakao

    Masło ucieramy z cukrem pudrem i jajkiem, dodajemy ekstrakt, proszek i mąkę. Wyrabiamy ciasto, dzielimy na dwie części, do jednej dodajemy kakao i wyrabiamy ponownie. Oba ciasta owijamy folią i wstawiamy do lodówki na 30 minut. Każde ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 4mm, wycinamy koła o średnicy 5cm, ciasteczka układamy na blasze,  w środku każdego koła wycinamy małą foremką gwiazdki (lub inne kształty), zamieniamy środki białe na kakaowe, wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy ok 10 minut w temp. 170stC.
    Upieczone ciasteczka studzimy na kratce, wystudzone przechowywać w puszce lub słoiku.
    Smacznego!

    poniedziałek, 24 listopada 2014

    Konkurs "Teekanne inspiruje"

    Jakiś czas temu podjęłam współpracę z firmą Teekanne . A ponieważ najczęściej piję właśnie herbatę, jestem uszczęśliwiona - herbaty smakują wyśmienicie! Wśród wielu smaków i rodzajów każdy znajdzie coś dla siebie. Dla mnie herbata nie jest tylko napojem, często wykorzystuję ją również do ciast. Pamiętacie pewnie ten pyszny keks z gruszką ?
    Przyszła pora na konkurs (oczywiście kulinarny, jak tematyka bloga wskazuje), w którym do wygrania są zestawy herbat, ufundowane przez Teekanne. Jeśli lubicie eksperymentować w kuchni i nie brakuje Wam pomysłów, to zadanie będzie czystą przyjemnością;) Trzeba bowiem wymyślić przepis na inne zastosowanie herbaty, niż jako napoju (przepisy na samą herbatę oraz na herbatę z dodatkami typu miód, cytryna itp. nie będą brane pod uwagę). A zatem pieczcie, gotujcie, mroźcie, duście, wędźcie...

    Zasady są proste:)

    1. Zadanie konkursowe polega na stworzeniu przepisu na nietypowe zastosowanie herbaty w kuchni.
    2. Do przepisu należy dołączyć zdjęcie własnego autorstwa. Na zdjęciu również musi znajdować się opakowanie użytej herbaty Teekanne oraz karteczka z odręcznym napisem "Teekanne inspiruje" (napis nie może być umieszczony na zdjęciu w programie graficznym).
    3. Zgłoszenia proszę wysyłać na maila julianna7(at)o2.pl  lub publikować na tablicy mojego bloga ba facebooku. Zgłoszenia zostaną również opublikowane w specjalnym albumie na facebooku. Jedna osoba może nadesłać 2 przepisy.
    4. Konkurs trwa od 24.11.2014 do 08.12.2014.
    5. Nagrodami w konkursie są 5 zestawów herbat, w każdym zestawie są 4 wybrane smaki. Sponsorem nagród jest firma Teekanne.
    6. Zwycięzców konkursu wybierzemy razem ze sponsorem.
    7. Wyniki zostaną ogłoszone 10.12.2014.
    8. Po opublikowaniu wyników poproszę zwycięzców o podanie swoich adresów do wysłania nagrody. Nagrody wysyła sponsor.
    9. Będzie mnie miło, jeśli dołączycie do fanów mojego bloga na faceebooku oraz polubicie profil Teekanne (polubienie jest dobrowolne i nie ma wpływu na wyniki konkursu).

    Puśćcie wodze fantazji i pokażcie, jak Was inspiruje herbata Teekanne, a może Św. Mikołaj zapuka właśnie do Was:)




    sobota, 22 listopada 2014

    Pierogi z makiem i sosem pomarańczowym

     Im bliżej Świąt, tym więcej będzie tu przepisów na świąteczne dania. W ramach eksperymentu zrobiłam pierogi z makiem. W niektórych domach na wigilijnym stole pojawiają się łazanki z makiem, pierogi smakują bardzo podobnie. Do nadzienia wykorzystałam masę makową od firmy Helio, którą dostałam do przetestowania wraz z innymi produktami. Do tej pory zawsze robiłam masę sama, te gotowe wydawały się mi za słodkie lub zbyt rzadkie. A ponieważ zwracam szczególną uwagę na skład, to masy makowe niektórych producentów omijam, gdyż zawierają konserwanty. Masa Helio ich nie zawiera, a to już połowa sukcesu:) Pozostało sprawdzić smak i konsystencję. Więc gdy otworzyłam puszkę, byłam pozytywnie zaskoczona: gęsta i nie przesłodzona. Do makowców będzie w sam raz (dodałabym jeszcze tylko orzechy włoskie, migdały i morele). Wykorzystałam ją jako nadzienie do moich pierożków - wyszły pyszne! A ten pomarańczowy sos - marzenie! Intensywnie pomarańczowy, z maślaną nutą, pierożki z nim rozpływają się w ustach!

    Pierogi z makiem

    Składniki:
    ciasto:
    2/3 szklanki gorącej wody
    1,5 szklanki mąki
    szczypta soli
    1 łyżeczka oleju

    nadzienie:
    400g masy makowej
    2 łyżki bułki tartej
    1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej

    sos:
    sok z 2 pomarańczy
    skórka otarta z 1 pomarańczy
    2 łyżki cukru
    1 łyżka masła

    Wyrobić elastyczne, gładkie ciasto jak na pierogi, przykryć ściereczką i odstawić do odpoczęcia na godzinę.
    Masę makową wymieszać z bułka tartą oraz kandyzowaną skórką.
    Ciasto rozwałkować na grubość 1mm, wycinać kółka o średnicy 6cm, na każde nakładać łyżeczkę masy makowej, zlepiać brzegi.
    Przygotować sos: w rondelku z grubym dnem rozpuścić masło, wsypać cukier równą warstwą, podgrzewać nie mieszając, aż cukier zacznie się karmelizować, wlać sok pomarańczowy, dodać startą skórkę. Ciągle mieszając gotować, aż sos się zredukuje i lekko zgęstnieje.
    Zagotować wodę ze szczyptą soli i łyżką oleju. Pierożki wrzucać do wrzącej wody, gotować ok 3 minut od momentu wypłynięcia. Wyjmować łyżką cedzakową na talerz. Podawać polane sosem pomarańczowym.
    Smacznego!

    Drukuj