sobota, 28 lutego 2015

Kanapka na powitanie wiosny

Dziś słońce tak grzało, że na termometrze zobaczyłam prawie 20 stopni;) Na wierzbach już są bazie, a w ogródkach przebiśniegi zaczynają kwitnąć... Czyżby to wiosna przyszła?;)
W taki piękny dzień aż chce się zjeść coś wiosennego. Więc zwykłe kanapki nabrały wiosennych kolorów, a w dekoracji pomogły mi majonez Kielecki i musztarda Kielecka w butelce.

Do kanapki zostały wykorzystane:
kromka chleba żytniego
plaster szynki pieczonej
serek do smarowania
gotowana marchew
gotowane jajko
kilka pędów szczypiorku
Majonez Kielecki
Musztarda Kielecka




piątek, 27 lutego 2015

Leniwe pierogi


Szukałam pomysłu na piątkowe śniadanie. Aż nagle mnie olśniło;) Zalegającą w lodówce kostkę twarogu przerobiłam na pierogi leniwe. Któż ich nie zna! Uwielbiam jeszcze gorące, posypane brązowym cukrem, który zaczyna na nich się rozpuszczać, ze szczyptą cynamonu i z kleksem śmietany... A po śniadaniu pozwolę sobie na chwilę lenistwa;)
Jakoś zdjęcia nie powala, gdyż spieszyłam się je zjeść na ciepło:)

Składniki (na 2 porcje):
250g twarogu
3 łyżki mąki
1 jajko

Z podanych składników zagnieść ciasto (będzie lekko klejące), podsypując mąką rozwałkować na grubość ok 1cm, pokroić. Pierogi wrzucać do gotującej się wody, gotować od momentu wypłynięcia ok 1-2 minut.
Podawać posypane cukrem lub polane miodem, z dżemem, z masłem, ze śmietaną - wg uznania:)


środa, 25 lutego 2015

Sałatka z wędzonego kurczaka podana na cykorii

 
Macie już pomysł na lekką kolację? A może skusilibyście się na taką sałatkę?:)
Moim wyzwaniem było uwędzić filet z kurczaka w domu. Muszę powiedzieć, że wcale to nie jest takie trudne, wystarczą zrębki jabłoniowe lub herbata i ryż oraz garnek  (najlepiej jakiś stary) z wkładką do gotowania na parze, a już po 30 minutach soczysty i aromatyczny filet ląduje na talerzu.
Sałatka z kurczakiem doprawiona dressingiem na bazie oleju z nutą cytryny i bazylii i podana w liściach cykorii rewelacyjnie smakuje i pięknie prezentuje się na stole.

Ten przepis już można pobrać z e-bookiem serwisu ZPierwszegoTloczenia.pl

 
Składniki:
300g filetu z kurczaka
2 duże cykorie
1 pomarańcza
1 czerwona papryka
3 plastry ananasa
3 łyżki kuskusa
sok z połowy cytryny
sól
4 łyżki oleju Kujawskiego z cytryną i bazylią
kiełki i wstążki marchewki do dekoracji

Do wędzenia:
100g ryżu
2 łyżki czarnej herbaty
2 łyżki brązowego cukru
albo 2 garści zrębków jabłoniowych

Mięso posolić lekko, polać olejem Kujawskim z ziołami i odstawić na 20 minut.
Garnek wyłożyć 3-4 warstwami folii aluminiowej. Ryż, cukier i herbatę wysypać na folię. Mięso ułożyć na wkładce do gotowania na parze i umieścić w garnku, przykryć pokrywką. Gdy zacznie dymić, podgrzewać jeszcze przez 2-3 minuty, następnie zmniejszyć ogień i wędzić przez 15 minut. W drugim garnku zagotować wodę, wkładkę z wędzonym mięsem przenieść do garnka z wodą i gotować na parze przez 10 minut.
Kuskus polać łyżeczką oleju Kujawskiego z ziołami, skropić sokiem z cytryny i zalać wrzątkiem (woda powinna być 0,5cm ponad kaszą), przykryć i pozostawić do wchłonięcia wody, ostudzić.
Pomarańczę wyfiletować.
Pozostały olej Kujawski z ziołami i 2 łyżeczki soku z cytryny wymieszać.
Składniki sałatki pokroić w kostkę, połączyć, polać dressingiem.
Z cykorii delikatnie zdjąć 12 liści, napełnić sałatką. Udekorować kiełkami i wstążkami marchewki.
Smacznego!



wtorek, 24 lutego 2015

Kulki mięsne na ostro w orzechach


Podzielę się z Wami dobrą nowiną - wraz w czwórką blogerów zostałam zaproszona do udziału w ciekawym projekcie kulinarnym, polegającym na współtworzeniu kulinarnego e-booka pod patronatem serwisu Z Pierwszego Tłoczenia.pl. Dla mnie to duży zaszczyt, ale też wyzwanie. Oj, będzie się działo!
W mojej kuchni teraz jest pełno aromatów, a potrawy nabrały wyjątkowego smaku z olejem Kujawskim z ziołami.
Na pierwszy ogień (dosłownie) poszły kulki mięsne w orzechach na ostro.
Te mięsne kulki świetnie sprawdzają się na różnego rodzaju imprezach. Najlepsze są na ciepło - soczyste, pikantne, zanurzane w lekkim jogurtowym sosie wręcz rozpływają się w ustach. 

Polecam również inne przepisy na dania z mięsa mielonego:

Kulki mięsne na ostro w orzechach

Składniki:
300g mięsa wieprzowego z szynki
1 dymka ze szczypiorkiem
1 jajko
2 łyżki bułki tartej
80ml wody
1 mała papryczka chilli
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
szczypta gałki muszkatołowej
pieprz czarny świeżo mielony
100ml oleju Kujawskiego z papryką ostrą, pomidorami i bazylią
100g orzechów włoskich

Sos jogurtowy:
200ml jogurtu greckiego
pęczek koperku
2 ząbki czosnku
Sól

Mięso zemleć. Cebulę ze szczypiorkiem oraz papryczkę drobno posiekać, razem z jakiem, bułką, wodą i przyprawami dodać do mięsa, wymieszać.
Orzechy włoskie drobno posiekać. Z mięsa formować kulki ok. 2,5cm, obtoczyć w orzechach.
W rondlu rozgrzać olej Kujawski z ziołami, kulki smażyć z każdej strony 1-2 minuty, wykładać na papierowy ręcznik do osączenia.
Sos: czosnek przecisnąć przez praskę. Koperek posiekać. Jogurt posolić do smaku, wymieszać z czosnkiem i koperkiem.
Mięsne kulki podawać z sosem.
Smacznego!

Rada: Kulki można obtoczyć również w sezamie, a do środka każdej włożyć oliwkę. 


niedziela, 22 lutego 2015

Tort Monastyrska izba (Cusma lui Guguta)

 
Monastyrska izba

Ten tort od pewnego czasu chodził za mną przy okazji i bez. Popularny w kuchni rosyjskiej i mołdawskiej,  i mający tam kilka nazw: Monastyrska izba (монастырская изба), Drwa pod śniegiem (дрова под снегом), a w Mołdawii Cusma lui Guguta - Czapka Guguce. Rzeczywiście, upieczone rurki z wiśniami przypominają bale drewna, ułożone jedna na drugiej.
Tort jest pracochłonny, wykonanie lepiej rozłożyć na dwa dni, ale smak jest tak pyszny, że z pewnością jeszcze nie raz go upiekę.
Bardzo polecam, będziecie zachwyceni!

Tort Monastyrska izba (Cusma lui Guguta)

Składniki:
ciasto:
400g mąki (plus mąka do podsypywania)
180g masła
180g śmietany
1 jajko
50g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu migdałowego lub waniliowego
2 słoiki po 700ml wiśni w kompocie (bez pestek)

krem:
700ml śmietany 18%
3-4 łyżki cukru
ziarenka z laski wanilii

do dekoracji: 50g czekolady

Masło posiekać z mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem, dodać ekstrakt, jajko i śmietanę, zagnieść miękkie ciasto. Z ciasta uformować kulę, owinąć folią i wstawić do lodówki na godzinę.
Wiśnie osączyć z kompotu.
Ciasto podzielić na 10 części. Każdą część rozwałkować cienko na prostokąt o wymiarach 10x30cm, podsypując mąką. Wzdłuż długiego brzegu ułożyć wiśnie jedna przy drugiej, zwinąć ciasto w ciasną roladę, końce skleić. Roladki układać na blasze w niewielkich odstępach. Wstawić od nagrzanego piekarnika, piec 20-25 minut w temp. 180stC. na złoty kolor. Upieczone ruloniki ostudzić.
Krem: śmietanę odcedzić na wyłożonym gazą sicie (ja zostawiłam na noc), a następnie ubić z cukrem i ziarenkami wanilii. Podczas ubijania śmietana powinna zwiększyć swoją objętość.
Na długiej tacy lub paterze ułożyć 4 roladki, posmarować obficie kremem. Dalej na wierzchu układać kolejno 3, 2 i 1 roladkę, każdą warstwę smarując kremem.
Po wierzchu posypać startą czekoladą. Tort wstawić do lodówki na kilka godzin, najlepiej na noc, żeby ciasto zmiękło.
Słodkiej niedzieli;)
Tort Monastyrska izba (Cusma lui Guguta)

sobota, 21 lutego 2015

Wyniki konkursu urodzinowego

Nadszedł dzień ogłoszenia wyników:)
Dziękuję za wszystkie zgłoszenia, podczas przeglądania których co raz mocniej burczało mi w brzuszku;) Możecie je zobaczyć w albumie na fb.
Wybór był niezwykle trudny. I to nie jest tylko utarte grzecznościowe sformułowanie.
Zwracałam uwagę przede wszystkim na przepisy, ale zdjęcia również pomagały mi wyobrazić efekt końcowy każdego kulinarnego dzieła.
Chciałabym nagrodzić wszystkich, ale musiałam wybrać 5 przepisów i zdjęć, które otrzymają zestawy od Papstar.
And the winners are.....

- Torcik kokosowy z dodatkiem jeżyn i jagód. Och, jak chciałabym spróbować kawałeczek tego cudnego tortu!:) - zestaw meksykański.

- Gruszki. Absolutnie zachwyciły mnie wyglądem, genialny pomysł i wykonanie!:) - zestaw żółty.

- Wiśniowiec z galaretką. Tęsknie za latem, a taki torcik smakiem przywołuje lato, no i szybko się go robi:) - zestaw różowy.

- Szyszki. Proste, znane, lubiane, nigdy nie mogę się powstrzymać, by nie sięgnąć po kolejną:) - zestaw oliwkowy.

- Pasztet z wątróbką. Uwielbiam domowe pasztety. Podobny z wątróbką często robiła moja babcia, no i żeby się całkiem nie zasłodzić:) - zestaw zielony.

Ponieważ laureatka nagrody niespodzianki nie podała swoich danych do wysyłki, wybieram kolejnego zwycięzcę - tym razem też będzie czekoladowo - tort Czekoladowy kopiec:)
(proszę o podesłanie danych)!!!


Wszystkim zwycięzcom bardzo gratuluję!!
Proszę o podesłanie mi adresów, po weekendzie wyślę nagrody.

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za udział:)



czwartek, 19 lutego 2015

Tort rybny

Dziś proponuję Wam nietypowy tort - wytrawny, z rybą. Taki przekładaniec sprawdza się doskonale na różnych imprezach. Warstwy francuskiego ciasta przekładam wędzoną makrelą, podsmażaną cebulką z marchewką i pastą jajeczną. Jest smaczny i podzielny. Jedynie w Polsce mam problem z kupieniem blatów. Ale jeśli macie znajomych, którzy jeżdżą np do Białorusi, poproście ich o drobne zakupy;) 

Składniki:
1 op. gotowych blatów z ciasta francuskiego "Napoleon"
1 duża marchew
1 duża cebula
1 wędzona makrela (ok 300g)
2 jajka
3 łyżki majonezu
1 łyżka oleju
tymianek
pieprz czarny

Z makreli usunąć skórę i powybierać ości.
Jajka ugotować na twardo, obrać i rozgnieść widelcem, wymieszać z łyżką majonezu.
Marchew zetrzeć na tarce, cebule pokroić w kostkę, zeszklić na oleju, dodać marchewkę i dusić pod przykryciem, aż będą miękkie.
Blaty smarować cienką warstwą majonezu (ja smaruję pędzelkiem), wykładać kolejno rybę, na drugim blacie - marchewkę z cebulą, na trzecim jajko, znowu rybę i marchewkę z cebulą. Każdą warstwę posypać tymiankiem i pieprzem.
Tort owinąć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin, najlepiej na noc, żeby blaty zmiękły.
Przed podaniem pokroić w kawałki.
Smacznego!

wtorek, 17 lutego 2015

Pollo della nonna - kurczak babci

 
Ostatnio w natłoku obowiązków brakuje mi czasu, by codziennie dzielić się z Wami przepisami. Ale już niedługo wszystko wróci do normy:)
Ratuję się potrawami, które same się gotują, a porcja jest zdecydowanie dwudniowa:) Podobnie jak kurczak z ziemniakami, marchewką i oliwkami, zapiekany z dodatkiem wina. Jeśli kuchnia jest sercem domu, to przepis na kurczaka babci (pollo dela nonna) jest kwintesencją tego określenia. Pełnia domowego smaku, bogactwo aromatów, trochę włoskiego temperamentu...
Paluszki lizać!

Składniki:
10 podudzi z kurczaka (lub 1 kurczak podzielony na kawałki)
4 ziemniaki
2 marchewki
2 duża cebula
2 ząbki czosnku
150g czarnych oliwek
1 szklanka białego wytrawnego wina
sól
pieprz
kolendra
tymianek
papryka
oregano
gałązka rozmarynu
oliwa lub olej do smażenia

Pałki kurczaka umyć, osuszyć, doprawić solą, pieprzem, papryką, kolendrą, tymiankiem, odstawić na godzinę. Zrumienić na oliwie, przełożyć do brytfanki.
Cebulę pokroić w piórka, czosnek posiekać, zeszklić na tej samej patelni, na której smażył się kurczak. Również przełożyć do brytfanki.
Ziemniaki i marchew obrać, ziemniaki pokroić w dużą kostkę, marchew w talarki, warzywa i oliwki wyłożyć na kurczaka i cebulę. Posypać solą, ziołami, zalać winem, wstawić do piekarnika. Przykryć folią lub przykrywką, piec przez 30 minut w 170stC., następnie zdjąć folię i piec kolejne 30 minut.
Smacznego!


sobota, 14 lutego 2015

Kieszonki z kurczaka ze szpinakiem i serem

Czy tylko ja nie obchodzę walentynek? Cała ta komercjalizacja święta zakochanych wywołuje u mnie zupełnie odwrotną reakcję, niż przewidują spece od marketingu. Choć sama historia tego święta jest piękna. Gdy w III wieku cesarz rzymski Kaludiusz prowadził regularne wojny, mężczyźni z obawy przed rozstaniem ze swoimi żonami i narzeczonymi nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz odwołał więc wszystkie śluby. Zaś kapłan Walenty pomagał parom, które pobierały się potajemnie. Za to został skazany na śmierć. Bito go, aż skonał. To wszystko działo się 14 lutego 269 lub 270 roku. W więzieniu zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która jego wspierała i podnosiła na duchu, a tuż przed śmiercią zostawił jej pożegnalny list w formie serca.
Był jednak jeszcze jeden męczennik o imieniu Walenty, biskup miasta Terni w Umbrii. Zasłynął z udzielenia ślubu chrześcijance i poganinowi, wysyłał też do swoich wiernych listy o miłości Chrystusa. Na relikwiarzu z jego szczątkami widnieje napis: "Święty Walenty, patron miłości".
Moje serce w tym dniu nie bije mocniej na widok armii czerwonych serduszek i róż. Ale ze względu na sobotę i trochę wolnego czasu, obiad dziś będzie nieco bardziej wykwintny;) 
Soczyste i kruche białe mięso nadziane szpinakiem i serem korycińskim Czesławy Zarzeckiej, który tak bardzo nam posmakował. Kieszonki wyszły lekkie i bardzo smaczne, podałam je z gotowanym na sypko ryżem z zielonym groszkiem - niebo w buzi:)

Składniki (na 2 porcje):
1 filet z kurczaka (ok 300g)
100g świeżego szpinaku
50g sera korycińskiego
1 szalotka
1 ząbek czosnku
olej do smażenia
szczypta tymianku
papryka czerwona
pieprz kolorowy
suszone pomidory z bazylią i czosnkiem
sok z połowy cytryny
100g ryżu jaśminowego
3 łyżki zielonego groszku (może być mrożony)
do dekoracji: marchew, natka pietruszki lub selera, kiełki

Szalotkę i czosnek posiekać, zeszklić na odrobinie oleju. Dodać szpinak, smażyć chwilę, aż szpinak zwiędnie.
Filet przekroić płasko na 2 kotlety, każdy rozbić lekko, skropić sokiem z cytryny, doprawić pieprzem, papryką, pomidorami.
Na połowę każdego fileta nałożyć nadzienie ze szpinaku,  kawałek sera, przykryć drugą połową mięsa, po wierzchu posypać papryką, tymiankiem.
Kieszonki obsmażyć na rumiano z obu stron, przykryć i dusić na małym ogniu 10 minut.
Ryż ugotować razem z groszkiem na sypko, doprawić sokiem z cytryny.
Ryż i kieszonki ze szpinakiem ułożyć na talerzach, udekorować marchewką, natką i kiełkami.
Smacznego!


czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty czwartek i pączki:)

Kto smaży dziś pączki? ooo, widzę cały las rąk:)
Ja niestety tę przyjemność zostawię sobie na weekend.
Natomiast jeśli szukacie najlepszego przepisu na pączki - dobrze trafiliście:)
Oto one - Pączki przez duże P! przepis można zobaczyć tutaj


środa, 11 lutego 2015

Sałatka w muszelkach

Jeśli szukacie niebanalnego pomysłu na podanie sałatki - oto on:) Duże muszle - conchiglioni - obsypałam "piaskiem" z bułki tartej i nadziałam pyszną sałatką z tuńczykiem i serem korycińskim. Jest to świetna  przystawka karnawałowa lub imprezowa. Spróbujcie;)

Składniki:
1 puszka tuńczyka (w oleju lub sosie własnym)
1 nieduża czerwona papryka
2 jajka
50g sera korycińskiego
3 łyżki zielonego groszku (może być świeży, z puszki lub mrożony)
sok z cytryny
szczypta soli
świeżo mielony pieprz
2 łyżki oleju z bazylią
3 łyżki bułki tartej
20 sztuk makaronu conchiglioni (duże muszle)

Jaja ugotować na twardo.
Groszek świeży lub mrożony ugotować al dente.
Ser, paprykę i jaja pokroić w drobną kostkę. Tuńczyka osączyć z zalewy, razem z groszkiem połączyć z pozostałymi składnikami.
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Bułkę zrumienić na suchej patelni, posypać nią makaron z zewnętrznej strony.
Sok z cytryny, sól, pieprz i olej wymieszać, żeby powstał sos, polać nim sałatkę i wymieszać.
Muszle napełnić sałatką.
Smacznego!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Chleb żytni na zakwasie z kwasem

 
Eksperymentów w domowej piekarni ciąg dalszy:) 
Zazwyczaj dodaję do ciasta wodę i miód, ale spróbowałam zastąpić je kwasem chlebowym. Jestem bardzo zadowolona z efektu - chleb smakuje wspaniale. Już kilka razy go robiłam, więc śmiało polecam, Wam też przypadnie do gustu!

Składniki:
zaczyn:
3 łyżki zakwasu
100g mąki żytniej typ 1200
100ml wody

ciasto:
cały zaczyn
500g mąki żytniej typ 1200
350ml kwasu chlebowego
1 łyżeczka soli
do posypania chleba: pestki, płatki owsiane, żytnie lub jęczmienne
mąką pełnoziarnista lub otręby do posypania formy
olej do posmarowania formy

Składniki zaczynu wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 12-16 godzin.
Mąkę wymieszać z solą, wlać kwas chlebowy i zakwas, wymieszać hakami miksera na jednolite ciasto. Foremkę ( u mnie keksówka 10x30cm) natłuścić, obsypać mąką, wyłożyć ciasto, wyrównując wierzch mokrą łopatką. Po wierzchu ciasto można posypać pestkami lub płatkami. Foremkę przykryć folią, odstawić w ciepłe miejsce, żeby ciasto wyrosło - musi co najmniej podwoić objętość.
Nagrzać piekarnik do 230stC, na dole postawić naczynie z wrzącą wodą. Tuż przed wstawieniem chleba piekarnik dodatkowo spryskać wodą. Wstawić foremkę w ciastem, piec 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 200stC i piec jeszcze 20 minut. Upieczony chleb wyjąc z formy, studzić na kratce przykryty ściereczką.
Smacznego!

sobota, 7 lutego 2015

Serowe uśmiechnięte ciasteczka (usteczka)

 
Na widok tych ciasteczek buzia sama się rozpływa w uśmiechu, bo słodkie serowe usteczka uśmiechają się do nas;) Dla mnie najlepsze są na ciepło, gdy ciasto jest chrupiące. Proste, szybkie, niezawodne i bardzo smaczne!
Polecam również inne przepisy na twarogowe ciasteczka

 Serowe uśmiechnięte ciasteczka (usteczka)


Składniki (na ok 30 ciastek):
250g twarogu
150g masła
300g mąki
skórka otarta z cytryny
4 duże jabłka (najlepiej szara reneta)
cukier puder do posypania

Z masła, twarogu, skórki z cytryny i mąki zagnieść ciasto, odstawić do lodówki na 30 minut.
Jabłka obrać, pokroić na ósemki, wykroić gniazda nasienne.
Ciasto wałkować grubość ok 5mm, podsypując mąką, wykrawać kółka o średnicy 7cm. Na jedną połówkę kółka wyłożyć kawałek jabłka, przykryć drugą, zlepić brzegi przy złożeniu.
Ciastka układa cna blasze wyłożonej papierem, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 20 minut w temp. 170stC.
Po upieczeniu ciasteczka ostudzić na kratce, posypać cukrem pudrem.
Słodkiego weekendu! :)



czwartek, 5 lutego 2015

2 urodziny bloga i konkurs

Jak szybko lecą kolejne dni... Post za postem, zdjęcie za zdjęciem - i już mija 2 lata, od kiedy pojawił się na blogu mój pierwszy wpis.
Statystycznie... nie lubię statystyk, wprowadzają pewne ramki. Ale statystyki też pokazują, że w ciągu 2 lat odwiedziło mnie ponad 320 tysięcy Czytelników.
Bardzo Wam dziękuję, że tu zaglądacie. Dziękuję za słowa pochwały, które dodają mi skrzydeł, i za wszelkie uwagi (czasem krytyczne), które jeszcze bardziej motywują mnie do działania.
Cieszę się, że mogę dzielić z Wami moimi przepisami.

Zgodnie z tradycją, przygotowałam dla moich Czytelników urodzinowy konkurs z bardzo fajnymi nagrodami.
Zacznę może od nagród, żeby jeszcze bardziej wzniecić apetyt na nie;) Sponsorem nagród jest firma Papstar, która ufundowała cudowne zestawy artykułów do dekoracji stołu: kolorowe, stylowe, eleganckie, piękne i praktyczne serwetki, bieżniki, obrusy, świece i świeczniki.

Zasady konkursu:
Konkurs trwa od 05.02.2015 do 19.02.2015.
Zadanie konkursowe polega na przygotowaniu wyjątkowego dania specjalnie na urodziny bloga. Danie główne, sałatki, desery, torty.... na co tylko fantazja pozwoli;)
Zaskoczcie mnie pomysłowością:)

Na zdjęciu obok potrawy musi również znaleźć się karteczka z napisem „Obiad gotowy! 2 lata” (napis nie może być wklejony na zdjęciu w programie graficznym).

Przepisy i zdjęcia proszę wysyłać na mail: julianna7(at)o2.pl, w temacie wiadomości wpisując "Konkurs urodzinowy".

Jedna osoba może przesłać max. 2 zgłoszenia.

Wszystkie zdjęcia można będzie oglądać w specjalnym urodzinowym albumie na profilu bloga na facebooku .

Po zakończeniu konkursu wybiorę 5 (pięciu) zwycięzców, którzy otrzymają nagrody od firmy Papstar  oraz jedną osobę, która otrzyma ode mnie nagrodę niespodziankę. 
Wyniki konkursu zostaną opublikowane na blogu w dniu 21.02.2015. 
 Nagrody w konkursie:
zestaw żółty

zestaw różowy

zestaw zielony

zestaw oliwkowy

zestaw meksykański

Pan rustico - chleb rustykalny (idealny)

Przy okazji wczorajszej kanapki wspomniałam o pysznym chlebie. Dziś zapraszam Was po przepis.
Zakochałam się w tym chlebie: To jeden z nielicznych chlebów na drożdżach, który wręcz uwielbiam! Podobny trochę do ciabatty, ale bardziej czasochłonny - zaczyn musi leżakować 12-16 godzin, a wyrabianie lepiej powierzyć robotowi. Dodatkowym plusem dla mnie jest to, że chleb na drugi i nawet trzeci dzień pozostaje świeży, tylko skórka już nie jest chrupiąca. Zawsze po upieczeniu nie możemy doczekać się, aż wystygnie, i pierwsze kromki pochłaniamy jeszcze na ciepło, muśnięte masłem... Coś czuję, że polubicie go:)
Natknęłam się kiedyś na inny przepis na chleb rustykalny (taki nacinany, z gęstszego ciasta), nawet go wypróbowałam, ale nie do końca mnie odpowiadał. Ten przepis opracowałam sama, uzyskując chleb, który najbardziej mnie smakuje:)

Składniki (na 2 bochenki):
zaczyn:
120ml wody
150g mąki pszennej typ 650 lub 750
szczypta świeżych drożdży (ok 5g)
 
ciasto:
cały zaczyn
400g mąki pszennej typ 650 lub 750 (oraz mąka do podsypywania)
350ml wody
1 łyżeczka miodu
1-1,5 łyżeczki soli
szczypta świeżych drożdży (wielkości fasolki, ok 5g)

Wieczorem wymieszać dokładnie wszystkie składniki zaczynu, przykryć folią i odstawić na 12-16 godzin. Zaczyn podrośnie i będzie miał dużo bąbelków.
W misie robota umieścić wszystkie składniki ciasta razem z zaczynem, mieszadłem do ciasta zmiksować je na gładkie ciasto, odstawić na 10 minut.
Po 10 minutach miksować na najwyższych obrotach, aż ciasto zacznie wydawać inny dźwięk, przypominający klaskanie czy chlapanie (u mnie ok 4 minut).
Mieszadło zamienić na hak i znowu wyrabiać na najwyższych obrotach, aż ciasto zacznie odstawać od miski i nawijać się wokół haka (ok 4-5 minut). Ciasto jest klejące.
Ciasto w misce przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do potrojenia objętości - ok 2-3 godzin.
Stolnicę oprószyć mąką. Ciasto wylać w misy, posypać z wierzchu mąką, nakłuwając paluszkami odgazować, podzielić na pół. Każdą część rozpłaszczyć i złożyć na 3, jak kopertę. Przenieść na papier do pieczenia, układając "szwem" do dołu i formując zgrabny bochenek. Między bochenkami powinno być sporo miejsca. Chleby oprószyć mąką, przykryć folią i zostawić do napuszenia na ok 30 minut.
W tym czasie piekarnik z blachą lub kamieniem nagrzać do 230stC. Na dole piekarnika postawić naczynie z gorąca wodą, żeby wytworzyło parę, można dodatkowo spryskać wodą piekarnik przed wstawieniem chleba. Chleby razem z papierem zsunąć na blachę, piec ok 20 minut, jeśli będą mocno się przypalać, po ok 12 minutach można zmniejszyć temperaturę do 210stC.
Upieczone chleby powinny wydawać głuchy dźwięk przy stukaniu od spodu.
Studzić na kratce przykryte ściereczką.
Udanych wypieków!

uformowany bochenek przed końcowym wyrastaniem


środa, 4 lutego 2015

Kanapka z patelni

Zakręcona dziś jestem. Dopiero ok 12-tej zjadłam śniadanie. Nie, nie zaspałam:) Cały dzień na szybko, więc i śniadanie było na szybko. Ale za to jakie!!! Kanapka na ciepło, opiekana na patelni grillowej...mmmm.... chrupiący chlebek (przepis na niego niedługo się ukaże, gdyż absolutnie zasługuje na osobny wpis), krucha szynka, lekko ciągnący ser koryciński Czesławy Zarzeckiej (ciągle się nim zajadam i nie mogę zaspokoić apetytu, jest rewelacyjny) i żurawina... 
Lecę dalej:)

Kanapka:
2 kromki chleba
plaster szynki
plaster sera korycińskiego 
1 łyżka żurawiny ze słoika

Na kromce chleba położyć szynkę, ser, żurawinę, przykryć drugą kromką. Kanapkę opiekać na patelni grillowej po ok 2 minuty z każdej strony.
A nie mówiłam, że proste?;)

Kto jeszcze nie zna tego sera i jest ciekawy smaku - serdecznie polecam zerknąć na stronę jego producentki i złożyć zamówienie;)

wtorek, 3 lutego 2015

Jabłka w cieście kokosowym



Chcę coś słodkiego. No dobrze, może nie do końca słodkiego, ale owocowego. Ale też nie sam owoc, tylko w postaci deseru... 
Miewacie takie zachcianki? Ja ratuję się czymś smacznym, szybkim i prostym, żeby przygotować, zjeść i nie mieć wyrzutów sumienia;) Weźmy chociażby takie jabłka w cieście z dodatkiem mąki kokosowej - pychotka!

Składniki:
2 jabłka (szara reneta)
1 małe jajko
0,5 szklanki maślanki
2 łyżki mąki
1 łyżka mąki kokosowej Ol'Vita
1/4 łyżeczki sody
1op. cukru waniliowego
cukier puder do posypania
1 łyżka oleju do smażenia

Jabłko obrać, pokroić w krążki, wykroić gniazda nasienne.
Jajko rozbełtać z cukrem waniliowym, sodę wymieszać z maślanką, wlać do jajka. Wsypać obie mąki i wymieszać, żeby nie było grudek. Krążki jabłka maczać w cieście, wykładać na rozgrzaną patelnię, posmarowaną olejem, smażyć na złoto z obu stron.
Po usmażeniu posypać cukrem pudrem.

Z tego samego ciasta można usmażyć racuszki, dodając pokrojone lub starte na dużych oczkach jabłka.

Smacznego!

poniedziałek, 2 lutego 2015

Wołowina z warzywami z woka

 
Moje doświadczenie z kuchnią chińską do tej pory sprowadza się zaledwie do zrobienia sajgonek. Postanowiłam więc nadrobić zaległości i na jeden z obiadów przygotowałam wołowinę z warzywami. Nie wiem, jak to danie prawidłowo się nazywa:) Gdyby dodać makaron - byłoby to coś w stylu dania chow mein, ale makaronu nie chciałam, tylko same warzywa i mięso. Tak czy siak - smakowało nam bardzo:) Tylko nie wychodzi mi jedzenie pałeczkami...

Składniki (na 2-3 osoby):
300g udźca wołowego
2 ząbki czosnku
4 ziarenka pieprzu syczuańskiego
szczypta płatków papryki chili
kawałek pora (ok 10cm)
1 marchew
1 szklanka poszatkowanej czerwonej kapusty
pół czerwonej papryki
2 liście pekińskiej kapusty
kilka różyczek brokułów
kawałek imbiru (ok 5cm)
kawałek selera (ok 50g)
olej sezamowy do smażenia

marynata:
2 łyżki sosu sojowego ciemnego
2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki octu ryżowego
1 łyżka miodu

Składniki marynaty wymieszać. Wołowinę pokroić w paski, wymieszać z marynatą, odstawić na 2 godziny.
Warzywa - marchew, por, seler, kapustę pekińską, imbir - pokroić w słomkę.
Pieprz i chilli utrzeć w moździerzu, czosnek posiekać.
Rozgrzać kilka łyżek oleju w woku, wrzucić imbir, czosnek, przyprawy, chwile smażyć, mieszając. Dodać wołowinę, obsmażyć, odłożyć na talerz. Na środek woka wrzucić marchew i seler, chwile smażyć, mieszając, odsunąć na boki patelni. Następnie tak samo obsmażać kolejno pozostałe składniki: kapustę czerwoną, por, brokuły, paprykę. Do woka włożyć wołowinę,wymieszać z warzywami i dalej smażyć 1-2 minuty, ciągle mieszając. Można dodatkowo skropić sosem sojowym, posypać sezamem.
Smacznego!

niedziela, 1 lutego 2015

Czekoladowa granola

 
Często na śniadanie robię owsiankę w różnych odsłonach: na mleku, na wodzie, z owocami, z bakaliami, czekoladową, z miodem... Lubię też różne musli, crunchy i granole. O tej ostatniej będzie dzisiejszy wpis. Do dziś uważam ją za genialny wynalazek:) a dodatkowy plus daję za możliwość zrobienia jej w domu. Taka domowa granola smakuje jak sobie wymarzymy, chrupie orzechami, czaruje smakiem czekolady, rozpieszcza suszonymi owocami. 
Moja czekoladowa jest przepyszna i ma smak gorzkiej czekolady. 
Uwielbiam ją z jogurtem i bananem;)
Lubicie takie chrupiące śniadania?

Składniki:
2 szklanki płatków owsianych górskich
1 szklanka płatków jęczmiennych
1 szklanka siekanych orzechów włoskich
0,5 szklanki płatków migdałowych
0,5 szklanki żurawiny
0,5 szklanki miodu
2 łyżki kakao
2 łyżki sezamu
100g gorzkiej czekolady
100ml oleju

Wszystkie składniki oprócz czekolady, płatków migdałowych i żurawiny wymieszać, wysypać na blachę, wyrównać. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec 25 minut w temp. 170stC, w trakcie pieczenia dwukrotnie wymieszać, żeby równomiernie się przypiekało. Przed drugim mieszaniem wsypać płatki migdałowe.
Czekoladę posiekać. Blaszkę wyjąć z piekarnika, po wierzchu granoli posypać czekoladę i żurawinę, poczekać aż czekolada się rozpuści i wymieszać.
Granolę pozostawić do ostygnięcia, a następnie przesypać do słoika lub puszki.
Podawać z jogurtem, mlekiem, sokiem - wg upodobań:)
Smacznego chrupania:)

Drukuj