poniedziałek, 1 lutego 2016

Churros

Powoli się zbliża najsmaczniejszy czwartek w roku:) Pączki, pączusie, pączunie będą nas kusić na każdym kroku. Już zacieram ręce i przygotowuje boczki:)
Na weekend przyjechała do nas kuzynka, więc wspólnie robiłyśmy przymiarki do karnawałowych smakołyków. Na pierwszy ogień poszły churros. Kto był w Hiszpanii, zapewne miał okazję spróbować tego wypieku. Hm, zastanawiam się, czy użyłam dobrego określenia - wypiek. Niektórzy nazywają je hiszpańskim chrustem albo faworkami. Dla mnie churros to churros - element kultury, kuchni narodowej. W Hiszpanii, a szczególnie w Andaluzji, churros to chyba jedna z najbardziej popularnych potraw na śniadanie. W drodze do pracy wstępuje się do baru na kawę i churros con chocolate. Smażone w głębokim tłuszczu rurki z ciasta parzonego najlepiej smakują na gorąco, maczane w czekoladzie, popijane sokiem lub kawą...
Szukając przepisu na churros przejrzałam duuużo różnych. Co ciekawe, w polskich przepisach do ciasta dodawane są jajka, w hiszpańskich ciasto jest bez nich. Postanowiłam spróbować i zrobić spolszczoną wersję churrosów, czyli z jajkami. Cóż, te churrosy są inne, zupełnie inaczej smakują, niż te z churrerii za rogiem na sewilskiej starówce. Ciasto jest delikatniejsze, bardziej miękkie, ale rośnie jak szalone! Tym nie mniej, zanurzane w czekoladzie smakowały pysznie!
Niektórzy wolą churros obtoczone w cukrze z cynamonem. Dla mnie wystarczyła czekolada. 
Ale kiedyś wypróbuję oryginalny przepis:)

Składniki:
1 szklanka mąki
1 szklanka wody
szczypta soli
50g masła
3 jajka
olej do smażenia
opcjonalnie: 2-3 łyżki drobnego cukru + cynamon do obtoczenia

Wodę zagotować z masłem i solą, wsypać mąkę i szybko wymieszać, ciasto ostudzić. Wbijać po kolei jajka i miksować, żeby uzyskać jednolite ciasto.
W szerokim rondlu rozgrzać olej. Ciastem napełnić rękaw cukierniczy z nasadką w kształcie małej gwiazdki (lub okrągła końcówka o średnicy ok 1cm), na gorący tłuszcz wyciskać paski ciasta o długości ok 10cm, smażyć na złoto z obu stron. Po usmażeniu wyjąć i osączyć na papierowym ręczniku. Jeszcze gorące można obtoczyć w cukrze wymieszanym z cynamonem.
Podawać od razu. Najlepiej smakują z gorącą gęstą czekoladą.
Smacznego! 



17 komentarzy:

  1. Aż ślinka cieknie i jakie proste do wykonania, jeśli uda Ci się wypróbować oryginalny przepis to poproszę o recenzję i przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę wypróbować prawdziwe churros, te były pyszne, ale całkiem inne niż te w Hiszpanii:)

      Usuń
  2. wszędzie wypieki tłustoczwartkowe a mi czasu brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie z czekoladą kusi ale wersja z cynamonem to byłoby to! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. I ta czekolada, nie no jaka pychota:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe, jak prosto z Hiszpanii i jeszcze czekolada, mniam :)
    Pozdrawiam,
    M

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pycha, jadłam churros tylko raz- na wakacjach. Teraz dajesz mi okazje odtworzyć ten smak :D
    Zapraszam:
    http://nackany-zeszycik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj zjadałabym! Wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I proszę jakie słodkie i pomysłowe :) Widziałam już te słodyczy, ale nie wiedziałam że robi się je tak prosto :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusić o takiej porze ? Nie ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusić o takiej porze ? Nie ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jadłam wiele razy, ale sama nigdy ich nie robiłam. No właśnie dlaczego - sama nie wiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pycha. U mnie też będą :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Pycha! Z tego co wiem, to nie tylko w Hiszpanii jest bardzo popularne, ale również w Meksyku :) Z czekoladą czy bez chętnie bym spróbowała!

    OdpowiedzUsuń

Drukuj