poniedziałek, 23 maja 2016

Jajko sadzone ze szpinakiem


Pogoda wreszcie nas rozpieszcza, aż szkoda siedzieć w domu. Więc i na obiad przygotowuję coś szybkiego - jajko sadzone ze szpinakiem. O szpinaku było już tyle pisane, że nie będę zanudzać Was kolejnymi rozważaniami i wspomnieniami z dzieciństwa.
Miało być na szybko - zatem patelnię w dłoń i w 5 minut mamy obiad. Ba, poradzi sobie z tym nawet dziecko;)

Do przygotowania tego dania potrzebujemy:
jajka (dwa albo i trzy - zależy to od stopnia odczuwanego głodu i mocy dB, które wydaje nasz żołądek),
sporej garści szpinaku (same liście najlepiej, łodyżki odrywamy),
pęczka szczypiorku,
łyżki masła klarowanego (oliwa lub olej też się sprawdzą),
szczypty soli i świeżo mielonego pieprzu (no wiecie, ten mielony tuż przed spożyciem jest zdecydowanie bardziej aromatyczny, a o to przecież chodzi w przyprawach).

Wszystko mamy? Szpinak i szczypior opłukane? No to teraz szczypiorek trzeba pokroić. Gotowe?
Rozgrzewamy patelnię, rozpuszczamy na niej masełko, wrzucamy szczypiorek, a gdy zwiędnie, dodajemy szpinak. Mieszamy. Szpinak już też stracił jędrność? - Świetnie! Pora na jajka. Szpinak odsuwamy na boki, a w jego miejsce wbijamy jajka. Trochę się rozlało? Nie ma problemu, po obiedzie się posprząta;) Jajka smażymy tak jak lubimy najbardziej - z płynnym żółtkiem (sprawdzi się metoda przykrywkowa) albo na twardo, a może wymieszane a'la jajecznica... Solimy i pieprz... oprószamy pieprzem. I gotowe!
Uwielbiam wyjadać je prosto z patelni, na szczęście moja jest żeliwna i żadne szarże widelcem jej nie straszne:) Jeśli natomiast takowej nie posiadacie, lepiej będzie wyłożyć danie na talerz - zawsze to bezpieczniej. 
...
...
...
I jak? Smakowało? No to nieśmiało przypominam o posprzątaniu kuchni:)

17 komentarzy:

  1. To jest jedno z ulubionych dań naszego Taty :) Często w piątki każe sobie takie jajka robić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe danie. Lubie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jajka sadzone z każdym dodatkiem smakują wybornie :) Dawno nie jadłam. Ze szpinakiem są przepyszne :) Narobiłaś mi smaka, chyba jajo sadzone w takim towarzystwie zagości u mnie dziś na późny obiad. Pozdrowionka serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana to jajo jest nieźle posadzone, albo usadzone :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, na pewno by smakowało :) Szkoda, że nie mam szpinaku w domu. Muszę poczekać do jutra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham szpinak, wpraszam się na takie jedzonko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej z tego wszystkiego podoba mi się sposób w jaki napisałaś wpis - cudnie się czyta z uśmiechem na twarzy. Jakże on inny od pozostałych! zdjęcie jak zawsze wspaniałe, to ci już słodzić więcej nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam! U nas to danie najlepiej się sprawdza na śniadania w weekendy, kiedy wybieramy się na cały dzień na miasto albo na przyrodę i musimy zjeść coś porządnego i smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak mawiała pewna gospodyni filmowego księdza gdzieś w białostockim...
    ,,sadzane,, ;) ja lubię z płynnym żółtkiem no a szpinak to już bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mawiała pewna gospodyni filmowego księdza gdzieś w białostockim...
    ,,sadzane,, ;) ja lubię z płynnym żółtkiem no a szpinak to już bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedna z moich ulubionych wiosennych kombinacji :) pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedna z moich ulubionych wiosennych kombinacji :) pyszności :)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj