tag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post626607951199148481..comments2024-03-28T12:45:38.798+01:00Comments on Obiad gotowy!: Chleb żytni na zakwasie Julianna Bednarczukhttp://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comBlogger46125tag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-60085086742259359042020-09-21T16:09:12.620+02:002020-09-21T16:09:12.620+02:00Tak, papier nie przywiera, nie ma problemu z usuni...Tak, papier nie przywiera, nie ma problemu z usunięciem go.<br />Z zakwasem - tak, dokarmiasz całość np. na noc, rano 3 łyżki odkładasz, a resztę do ciasta. Nie pieklam jednodniowego, ale myślę że nie powinien sprawiać problemu, tylko przy takim jednodniowym zakwascały y czas musi być aktywny i nie chowany do lodówki, tylko dokarmiany co kilka/kilkanaście godzin.<br />Stosunek mąki do zakwasu- chodzi o ciasto na chleb? Nie wiem, jak to jest książkowo, ale u mnie mniej więcej 1:3 (zakwas:mąka) daje radę :) Przy dużej ilości zakwasu chleb będzie bardziej kwaśny w smaku.Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-54901405126884259412020-09-21T13:07:33.518+02:002020-09-21T13:07:33.518+02:00Koniec tygodnia i będę robić chleb, i póki co w no...Koniec tygodnia i będę robić chleb, i póki co w normalnej wąskiej blaszce i wezmę twój patent z papierem do pieczenia.Czy jego odrywasz jak chleb jest gorący?czy jak wystygnie?Odchodzi bez problemu?Zawsze smawowałam blaszke tłuszczem i posypywałam mąką pełnożytnią.<br />Kochana jak zrobię zakwas i będzie miał tą maoc po 5-7 dniach wówczas odmierzam 3 łyżki i robię zaczyn na noc a resztę zakwasu do lodówki.<br />A na kolejny raz wpierw dokarmić całość i wtedy odjąć 3 łyżki na kolejny chleb?<br />A robiłaś chleb jednodniowy?<br />Ten dwuetapowy chyba jest lepszy, prawda?<br />Zawsze zastanawiam się jaki musi być stosunek samego zakwasu na ilość mąki?Jest jakaś zasada?Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-8303179393818971582020-09-20T21:07:23.178+02:002020-09-20T21:07:23.178+02:00Cześć! Cześć! No coś Ty! Chetnie pomogę na ile będ...Cześć! Cześć! No coś Ty! Chetnie pomogę na ile będę mogła i na ile wystarczy mojej wiedzy i doświadczenia. <br />To że zakwas tak pracuje na początku, to dobrze, on pod koniec ustabilizuje, "wyszaleje", będzie pracować, ale nie tak wybuchowo:))) <br />Podczas hodowania zakwasu ja odrzucam połowę przed każdym karmieniem. <br />Kwestia foremki - u mnie jedt zwykła blaszana keksówka, natluszczam ją olejem, na dno kładę kawalek papieru do pieczenia, a boki posypuję mąką pełnoziarnistą albo otrębami lub zmielonymi płatkami owsianymi/żytnimi). Dzięki papierowi chleb nie przyklei sie do dna, a jeśli gdzieś przylgnie do boków, to wystarczy w tym miejscu przeciągnąć nożem. Umnie to się sprawdza.<br />Co do mąki... szkoda, że taka się trafiła:(<br />Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-55587078162861945152020-09-20T15:27:34.055+02:002020-09-20T15:27:34.055+02:00Moja droga, ja Ci bardzo dziękuję za Twoją anielsk...Moja droga, ja Ci bardzo dziękuję za Twoją anielską cierpliwość, za pomoc, za wszystkie rady, jesteś przemiłą i taką dobrą osobą.<br />Masz rację, muszę chyba zrobić sobie restart.....<br />Czuję że chyba zakwas z mąki żytnie 720 jest za słaby, dałam mu jeść i do lodówki odstawiłam, nie będę go katować, ale od czasu do czasu dam jeść.<br />Za to wczoraj zaczęłam robić nowy, świeży zakwas z mąki żytniej razowej 2000.<br />Dziś drugie karmienie i po kilku godzinach chciał mi wyskoczyć ze słoika, wow ale działanie drożdży, jestem w szoku, bo taki efekt widziałam po kilku dniach i jak było mega ciepło w domu.A teraz wiadomo jak jest, upału nie ma, stoi przy kuchence, więc źle tez nie ma, ale jedna doba i takie szaleństwo?<br />Zastanawiam się w którym momencie cześć mąki ze słoika odrzucić?<br />Jeśli ona tak pracuję świetnie, bąbelkuje i rośnie, kipi myślisz że będzie szybciej nadawał się do pieczenia chleba?Do 5-6 dni będę go karmić.<br />Niestety, nacięłam się na mące żytniej zamawianej z neta w wakacje.....otwieram nowe duże opakowanie a tam....robaki i larwy.Masakra, wszystko do wyrzucenia, na szczęście trafiłam na taka partię, dostałam nową mąkę żytnią 720, hmmm może teraz chleby mi ruszą???<br />Muszę też kupić inną foremką do pieczenia chleba, myślałam o takiej silikonowej sztywnej, bo niestety, ostatni zakup z powłoką non stik skończył na śmietniku.<br />Muszę zaraz zajrzeć jak Ty robisz zakwas.<br />Bardzo Cie pozdrawiam i mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, za tyle pytań i marudzenia?Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-11899565509422682152020-09-13T21:25:26.519+02:002020-09-13T21:25:26.519+02:00Mąka 450g, woda 300ml. Czyli ilość wody wychodzi 2...Mąka 450g, woda 300ml. Czyli ilość wody wychodzi 2/3 ilości mąki. To też zależy od wilgotności mąki, czasem dolewam trochę wody, gdy widzę że xiasto jest rzadsze. Właśnie przy takim rzadszym są duże dziury później po upieczeniu. <br />Co dk doli - hmm, skoro małe i płaskie, to może nie w soli przyczyna... <br />Z spróbuj może zrobić tak: najpierw woda z mąka i zakwas (czy też zaczyn), wymieszaj, odstaw na 20 minut, a pozniej dodaj sól i zmiksuj. <br />Bo mnie też już brakuje pomysłu, co może byc nid tak... a może potrzebny restart:) po prostu odpocząć od poeczenid i po jakimś czasie wrócić z nowymi siłami ...<br />Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-85821023261478508012020-09-13T16:43:03.699+02:002020-09-13T16:43:03.699+02:00Ok wszystko analizuje i zapamiętuję.
Możesz mi nap...Ok wszystko analizuje i zapamiętuję.<br />Możesz mi napisać jak wyliczasz ile dodać wody?ile mąki i właśnie ile soli?<br />czy jest jakiś do tego przelicznik?<br />Moje łyżeczki od soli były malutkie naprawdę i dałam dwie bardzo płaskie, hmmm.....Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-76954586545655700012020-09-13T14:25:44.431+02:002020-09-13T14:25:44.431+02:00Karmienie zakwasu wygląda ok, ale nie potrzebuje o...Karmienie zakwasu wygląda ok, ale nie potrzebuje on aż tak długiego czasu na ocgrzanid się po wyjeciu z lodówki, godzina przed karmieniem wystarczy.<br />Na tę ilość mąki za dużo wody. Na 420g mąki wystarczy 300ml wody.<br /> Za dużo soli, sól zabija bakterie i dlatego może długo wyrastać. <br />I pdzez to długie wyrastanie jest kwaśny. <br />Możesz dokarmiać pełnoziarnistą jak najbardziej.<br />Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-12843396346912382462020-09-13T12:12:09.509+02:002020-09-13T12:12:09.509+02:00Oj zamęczę Cię kochana moimi wpisami, ale co porad...Oj zamęczę Cię kochana moimi wpisami, ale co poradzić?jakoś mi ostatnio nie idzie.<br />Napiszę Ci raz jeszcze jak dokładnie robiłam chleb. A może Ty odszukasz moje błędy, które popełniam?<br />Piątek w południe wyciągam zakwas żytni(tylko z 720 mąki)ocieplam.<br />Wieczorem odmierzam 3 łyżki, jest go tak 100g, dodaję 150 g mąki żytniej 720 i 150ml wody, mieszam i odstawiam na noc.<br />Na drugi dzień daję 420g mąki żytniej 720 (w tym jest 150 mąki pszennej chlebowej 750), 350ml wody, trochę miodu, dwie płaskie łyżeczki soli, garść słonecznika, mieszam i do foremki.O godzinie 10-tej gotowe ciasto i do piekarnika ciut podgrzewam i niech wyrasta.<br />Ale znowu trwa to i trwa, lekko ruszyło po 6-7 godzinach. Po 9 godzinach zaczęłam piec.<br />Dziś rano próbuje jest zjadliwy, ale to nie to, jest ciężki,zbity, owszem dziurki są no i dosyć kwaskowy.<br />Co robię nie tak?<br />W czym tkwi diabeł?<br />Za słaby zakwas?<br />Myślę, że teraz go dokarmię pełnoziarnistą mąką.<br />Ręce mi opadają, niewiem co jest grana że ostatnio nie wychodzą mi chleby tak jak kiedyś.Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-71006209319999276892020-09-09T08:52:02.473+02:002020-09-09T08:52:02.473+02:00Możesz zrobić tak jak piszesz, to też będzie dobrz...Możesz zrobić tak jak piszesz, to też będzie dobrze. Ja natomiast nie dokarmiam wcześniej. Bo ten zaczyn to przecież i jest zakwas po dokarmieniu. Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-51352275068354414602020-09-09T08:09:56.449+02:002020-09-09T08:09:56.449+02:00Masz rację, będę robić tak jak Ty, a raczej się st...Masz rację, będę robić tak jak Ty, a raczej się starać:)<br />Tylko się tak zastanawiam, czy przed zarobieniem zaczynu na noc, wcześniej wyciągnięty np. z rana zakwas dokarmiać?<br />np. w południe wyciągam zakwas lub rano, ogrzewam go, potem daje mu mąki,wody i tak pracuje do wieczora.Wieczorem odmierzam np. 3 łyżki daje mąkę i wodę jak do zaczynu (odstawiam na noc),a resztę w słoiku chowam do lodówki.Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-40468839819558382022020-09-07T21:26:32.452+02:002020-09-07T21:26:32.452+02:00Jakbym czytała w swoich myślach:) też na początku...Jakbym czytała w swoich myślach:) też na początku robienia zakwasu uważałam to za marnotrawstwo, ale jednak większym marnotrawstwem okazało się zostawianie całości i dokarmianie, bo im więcej zakwasu, tym więcej on potrzebuje jedzenia, a zatem więcej mąki do dokarmienia:) <br />U mnie optymalnym okazało się dokarmianie i odkładanie z tego 3 łyżek na zaś. Dzięki temu nie muszę karmić dwóch zakwasów, a te odłożone 3 łyżki czekają w sloiku w lodówce na kolejne pieczenie.<br />Jak naprodukujesz za dużo, zawsze można się z kimś podzielić. Jest nawet zakwasowa mspa gdzie się ogłaszają posiadacze i szukający.Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-55236736489070925412020-09-07T18:37:36.607+02:002020-09-07T18:37:36.607+02:00Tu akurat miałam słoik 0,5 litrowy.
Ale wiesz co?
...Tu akurat miałam słoik 0,5 litrowy.<br />Ale wiesz co?<br />Chyba faktycznie trzymam za dużo tego zakwasu.Bo jak nie piekłam prze 3 tygodnie to co tydzień go dokarmiałam i faktycznie go przybywało.<br />Może niepotrzebnie tyle trzymam zakwasu w lodówce.<br />Zawsze mnie dziwiło, jak wiara pisała, że jak robią zakwas pierwszy raz to po dwóch dobach cześć wyrzucają...dla mnie to było marnotrawstwo.Nigdy tego nie robiłam.<br />A może zrobię inaczej, jak mam piec chleb, to wyciągnę zakwas z lodówki, ogrzeję go.Potem odłożę 2-3 łyżki dodam mąkę(150) i wodę(100ml) i odstawię to na noc jako zaczyn. A do reszty słoika - dokarmianie i do lodówki.<br />Hmmm ale tak też tworzę znowu tyle zakwasu.Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-17064386105584798132020-09-07T16:53:17.849+02:002020-09-07T16:53:17.849+02:00Jak masz pól słoika (zakładam, ze słoik litrowy?),...Jak masz pól słoika (zakładam, ze słoik litrowy?), to 1-2 łyżki mąki i wody to zdecydowanie za mało dla tej ilości zakwasu. Nawet jeśli chodzi o dokarmienie na tygodniu. Jeśli tylko dokarmiam zakwas i nie planuję piec, to część zakwasu przed karmieniem po prostu wyrzucam. Na 2 łyżki mąki i 2-3 łyżki wody wystarczyłoby 2 łyżki zakwasu. <br />Jak masz np. jutro piec chleb, to wyciągasz zakwas dziś wieczorem, postoi godzinę w temp pokojowej, następnie go dokarmiasz, odstawiasz w cieplejsze miejsce, żeby urósł. Rano gdy robisz ciasto, dodajesz do ciasta zakwas (czy też zaczyn), i 2-3 łyżki zakwasu znowu odkładasz. Ja od razu wstawiam go do lodówki i stoi aż do następnego pieczenia. Dzień przed pieczeniem - wyjmuję, dokarmiam, rano odkładam te 2-3 łyżki, do lodówki... i tak w koło:))<br />Konsystencja śmietany - jak najbardziej jest dobra. Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-87448448401301454072020-09-07T16:28:27.741+02:002020-09-07T16:28:27.741+02:00W słoiku w lodówce tego zakwasu mam z pół słoika i...W słoiku w lodówce tego zakwasu mam z pół słoika i jak go dokarmiam to dawałam też na oko z 1-2 łyżki maki i wody, czyli za mało? chodzi mi o samo dokarmienie go w tygodniu.<br /><br />Czyli jak dobrze rozumiem, jak robię chleb i dzień wcześniej zaczyn, to mąki i wody musi być dwa razy więcej i zakwasu?taka jest zasada?<br /><br />Mój zakwas był dość lejący, taka śmietana, dałam fest te 3 łyżki, odmierzałam na wadze.hmmmmLidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-70438054518751809162020-09-07T10:52:15.752+02:002020-09-07T10:52:15.752+02:00wygląda na to, że za dużo zakwasu. lepiej część wy...wygląda na to, że za dużo zakwasu. lepiej część wyrzucić, albo odłożyć do lodówki. Zakwas musi dostać ze dwa razy więcej jedzenia (mąki i wody) niż sam waży. <br />Ale wydaje mi się, że te 3 łyżki zakwasu to nie powinny warzyć 200g:) <br />Jak jest za dużo zakwasu, a mało jedzenia, to on szybko przerobi pokarm (mąkę i wodę), szybko wyrośnie, ale też w krótszym czasie zacznie opadać. Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-63111661626536198132020-09-07T10:46:07.704+02:002020-09-07T10:46:07.704+02:00Zakwas to jak członek rodziny;) warto dokarmić go ...Zakwas to jak członek rodziny;) warto dokarmić go raz w tygodniu, jeśli nie pieczesz za często. Natomiast jeśli pieczesz kilka razy w tygodniu, to nie ma potrzeby dokarmiania. Wystarczy tylko to dokarmianie przy przygotowaniu zaczynu do chleba, wtedy część tego zakwasu odkładasz, a resztę mieszasz z ciastem. <br />Mój zakwas najlepiej rósł kiedyś mieszkaniu na kaloryferze, dokarmiałam na noc, stawiałam na kaloryferze, a rano zdarzało się nawet wycierać podłogę, bo próbował uciekać;) teraz nie mam kaloryferów i ratuję się piekarnikiem. No i w piekarniku nie rośnie za bardzo. Czasem podwoi objętość, czasem nie, ale chleb na nim i tak ładnie rośnie. Najczęściej dokarmiam go na oko, nie ważę mąki i wody, dosypuję tak, żeby mniej więcej konsystencja była jak gęsta papka. Jedynie trzeba zwracać uwagę, żeby ilość „pokarmu”, czyli mąki i wody, była większa, niż ilość zakwasu. Zakwas, który jest gęstszy (mąka woda 1:1) będzie miał drobniejsze pęcherzyki podczas wyrastania, natomiast rzadszy – większe.<br />A to że młody zakwas wariuje, to normalne, stary jest bardziej stateczny, ale mocniejszy;) <br />Kwaskowy smak chleba to normalne w przypadku żytniego zakwasu i mąki żytniej, ale jeśli jest bardzo kwaśny, to znaczy że ciasto lekko przefermentowało, np. gdy za długo wyrastało. <br />Na dłuższą blaszkę zazwyczaj zwiększam ilość mąki i wody (mniej więcej wychodzi dodatkowe 80g mąki i 50ml wody na każde 5 cm formy).<br />U mnie nie każdy chleb wychodzi taki jak bym chciała, ale zdaje się, że żytni mam opanowany jedynie to czasem zapominam o nim i ciasto za długo wyrasta, wtedy po wstawieniu do pieca opada i chleb jest płaski, a nawet lekko wklęsły. <br />Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-75440672826277207302020-09-06T12:35:44.494+02:002020-09-06T12:35:44.494+02:00AAAA dawałam zakwasu do zaczynu tak na oko, czyli...AAAA dawałam zakwasu do zaczynu tak na oko, czyli 3 łyżki(0k.200g) 150 wody letniej i 100g maki żytniej 720. Może tu za dużo zakwasu?Ale to powinno wówczas szybko wyrosnąć prawda?Na drugi dzień dałam jak w przepisie TwoimLidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-82100632597238925552020-09-06T12:33:06.780+02:002020-09-06T12:33:06.780+02:00Witaj kochana, no temperatura chyba odegrała dużą ...Witaj kochana, no temperatura chyba odegrała dużą rolę tym razem, chłód w mieszkaniu i na dworze nie służy wypiekom chleba.Myślę, że może zakwas był zbyt słaby (żytni 720) na kolejny raz bardziej go podkarmię( mogę go po wyjęciu z lodówki przez trzy dni podkarmiać? czy jest to bez sensu) chcę go wzmocnić.<br />Od godz. 10 do godz.9.30 trzymałam go w piekarniku i od czasu do czasu dawałam mu ciepełka.Trochę wyrósł, uniósł się, ale nie jakoś spektakularnie.<br />Po upieczeniu i dzisiejszej konsumpcji jest smaczny, dziurki ładne są , wiec z zakwasem chyba wszystko ok.<br />Nie jest wysoki bo i blaszka była dłłłługa:)Lekko kwaskowy, taki czysty żytni z mąki 720.Blaszka non stik ale miałam problem z wyjęciem, po bokach przywarło, spiekło się dość mocno.<br />W tygodniu zrobię kolejny, ale w innej blaszce będę piec.<br />U Ciebie kochana to pewnie każdy chleb wychodzi co?<br />Kiedyś mi lepiej to wychodziło, teraz jest coś gorzej, nie wiem czemu.<br />Gdy wyjmę zakwas z lodówki to on już tak nie bąbelkuje, nawet jak stoi dzień na blacie, podkarmiam go itd.<br />Świeży robiony normalnie wariuje - dlaczego tak jest?Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-55753487283268444102020-09-06T11:24:42.460+02:002020-09-06T11:24:42.460+02:00I jak, i jak?? I jak, i jak?? Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-4167576618964911412020-09-05T12:01:07.700+02:002020-09-05T12:01:07.700+02:00Moja cudowna skarbnica wiedzy:)
Pięknie dziękuję, ...Moja cudowna skarbnica wiedzy:)<br />Pięknie dziękuję, chleb wyrasta w piekarniku, od czasu do czasu go dogrzewam.Od godz. 10-tej. Jestem ciekawa. Robiłam tylko z maki żytniej 720 Gdańskie Młyny.<br />Dam znać oczywiście:)Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-74498395907330347562020-09-04T15:46:31.426+02:002020-09-04T15:46:31.426+02:00Zakwas po wyjęciu z lodówki pozostaw na ok godzinę...Zakwas po wyjęciu z lodówki pozostaw na ok godzinę w temp.pokojowej, a następnie dokarm jak zwykle. Gdy jest chłodniej, wstawiam go do lekko nagrzanego piekarnika (tak ok 35st). Mozna też wstawić do piekarnika np garnek z gorącą wodą (przykryty), który ogrzeje wnetrze piekarnika. Generalnie to wystarcza, by zakwas ruszył, ewentualnie po kilku godzinach można znowu piekarnik lekko podgrzać. Po kilku godzinach (u mnie zazwyczaj po nocy) zakwas gotowy do pieczenia chleba. Odkladam ze 2-3 łyżki, a resztę dodaję do ciasta.Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-77428057615619637902020-09-04T14:59:54.404+02:002020-09-04T14:59:54.404+02:00Witaj, dziękuję za kolejne Twoje mądre porady, na ...Witaj, dziękuję za kolejne Twoje mądre porady, na pewno będą przydatne.<br />Teraz jest chłodno, wiec zobaczę jak będzie zakwas się zachowywał po wyjęciu z lodówki.Dam znać jak się zabiorę za pieczenia chleba:)<br />Pozdrawiam serdecznie LidiaLidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-13556185907357680352020-09-03T11:48:44.659+02:002020-09-03T11:48:44.659+02:00Ależ masz przygody z tym chlebem:) ja zazwyczaj sp...Ależ masz przygody z tym chlebem:) ja zazwyczaj spryskuję woda i nic się nie dzieje z grzałkami. Czasem wstawiam po prostu na dno nieduże naczynie (puszkę po brzoskwiniach;)) z wrzątkiem, żeby cały czas była para w piekarniku, wtedy już piekę bez spryskiwania. <br />A żeby chleb się nie przyklejał do dna foremki, kładę na dno pasek papieru do pieczenia (tylko na dno), a boki smaruję olejem i posypuję mąką pełnoziarnistą albo zmielonymi płatkami (otręby tez dają radę, ale rzadko je mam pod ręką)<br />Mam nadzieję, że następnym razem chleb będzie w pełni udany! Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-69509366937478478502020-09-03T11:07:51.981+02:002020-09-03T11:07:51.981+02:00Witaj, przepraszam, że od razu nie odpisałam.Ale p...Witaj, przepraszam, że od razu nie odpisałam.Ale powrót do pracy trochę mnie przytłoczył. Nie uwierzysz, co mi się przytrafiło z tym pieczeniem chleba.Piekłam go w tej blaszce non stik, ładnie wyrósł,przed pieczeniem też szybko, chyba ciut za dużo dałam drożdży. Po upieczeniu ja go chcę z blaszki wyjąć, a on ani rusz.Pół chleba zostało na dole.Co się potem okazało, dół piekarnika mi nie piekł. Górna grzałka w piekarniku mi się przepaliła. Ja do tego się przyczyniłam, a wiesz jak?To efekt spryskiwania chleba wodą przed pieczeniem.Ech szkoda gadać.Od tamtej pory nie piekłam, tydzień temu grzałkę wymieniliśmy i może teraz upiekę na weekend, ale nie będę dodawać drożdży.Lidiahttps://www.blogger.com/profile/13207730863621831879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5585268957740339222.post-7307032733995672032020-08-24T10:42:40.199+02:002020-08-24T10:42:40.199+02:00to mocno trzymam kciuki! i koniecznie napisz jak w...to mocno trzymam kciuki! i koniecznie napisz jak wyszedł i czy posmakował. Tak jak pisałam, możesz dodawać mąkę pół na pół żytnią i pszenną, można dodawać tez różne ziarna/pestki do niego, a bazując na tym przepisie piekłam też chleb ziemniaczany<br /> https://www.obiadgotowy.pl/2020/07/chleb-pszenno-zytni-z-ziemniakami-na.html Julianna Bednarczukhttps://www.blogger.com/profile/10791553653980358338noreply@blogger.com