Przygotowania do Świąt zaczynam kilka tygodni wcześniej, żeby zdążyć ze wszystkim. Pierniczki, jako jeden z obowiązkowych wypieków świątecznych, zrobiłam już w zeszłym tygodniu, a lukrowaniem bawiłam się w weekend. To był mój pierwszy raz:) Drżącą ręką rysowałam wzroki, więc linie wyszły trochę krzywe, ale im dalej, tym sprawniej to robiłam;)
Te pierniczki są już mięciutkie, nadziewane marmoladą, rozpływają się w ustach. Część udekorowałam lukrem, część poleję czekoladą.
Kto nie zdążył z pierniczkami, to już ostatni dzwonek, by na Święta rozkoszować się ich cudownym korzennym smakiem - upieczone pierniczki należy włożyć do puszki albo nawet plastikowego pojemnika, dodać skórkę z jabłka, szczelnie zamknąć - przez tydzień zmiękną i będą przepyszne.
Przepis znalazłam kiedyś w internecie, wypróbowałam najpierw z 1/4 porcji, poprzez te kilka lat, odkąd robię takie pierniczki, nieco zmodyfikowałam.
Do pierniczków polecam używać tylko naturalnych przypraw, bez dodatku mąki, cukru. Można zrobić ją samemu, albo wykorzystać gotową dobrą przyprawę do pierników. W ramach współpracy dostałam do testowania przyprawę do piernika firmy NMR - zawiera kardamon, cynamon, kolendrę, goździki, gałkę muszkatołową, ziele angielskie, anyż, imbir, miętę i pieprz. Bogaty, naturalny skład!
Bardzo polecam!
Składniki (na ok. 100-120 sztuk)
3 szklanki mąki
3 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki przyprawy do pierników
1 szklanka miodu (dałam wrzosowy)
3 żółtka
2 białka
0,5 szklanki brązowego cukru
100 ml gęstej śmietany
150g masła/margaryny
Do nadzienia: marmolada, powidła
Mąkę przesiać z kakao. W rondelku zagotować miód, margarynę,
dodać przyprawy i wymieszać. Z białek ubić pianę, ciągle ubijając dodawać na
przemian cukier i żółtka. Delikatnie wymieszać z przestudzonym miodem. Wlać do
mąki, dodać śmietanę wymieszaną proszkiem i sodą, wszystko razem utrzeć na
jednolite ciasto. Przykryć folią i odstawić na dzień-dwa w chłodne miejsce.
Ciasto jest od razu bardzo klejące, ale po leżakowaniu zgęstnieje.
Ciasto rozwałkować, podsypując mąką, na grubość ok. 3-4mm,
na połowie ciasta nałożyć nadzienie zachowując odstępy, przykryć drugą częścią
ciasta, dociskając paluszkami wokół nadzienia. Foremkami wycinać różne
kształty. Kłaść na blaszce w niewielkich odstępach, wstawić do nagrzanego
piekarnika, piec ok. 7-8 minut w temp 180st.
Ostudzić na kratce. Wystudzone pierniczki polukrować lub
polać czekoladą.
Najlepsze z domowymi powidłami :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Też będę piec nadziewane pierniczki, ale z ciasta na piernik staropolski :)
OdpowiedzUsuńKupiłam dokładnie tę samą przyprawę podczas naszej wycieczki do Ustronia i żałowałam, ze kupiłam tylko jedną... bo jest wspaniala... a Twoje pierniczki wyglądają niczym spod fachowej ręki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu, ta przypawa jest super, nie zawiera mąki, kakao czy cukru - kolejny plus. zrobiłam też swoją domową, ale miałam problem z dokładnym zmieleniem goździków i ziela (nie posiadam młynka do kawy) - teraz już wiem, że mogłam kupić taką od razu:)
OdpowiedzUsuńdzięki za pochwałę pierniczków, przyznam, że dekorowałam pierwszy raz, ręka drżała, linię były krzywe, lukier miejscami odpadał... ale pocieszam się, że za rok będą piękniejsze:)