Gęsina już nie tylko na Świętego Marcina. To mięso powoli staje się popularne w restauracjach, podawane na wiele sposobów. Ja też doceniłam jego smak, gdy spróbowałam pieczonych gęsich udek. Kupiłam jakoś w listopadzie opakowanie świeżych nóg z gęsi, ale nie miałam czasu na ich przyrządzenie, więc wylądowały (jakkolwiek dwuznacznie to brzmi) w zamrażarce. Na opakowaniu był przepis na pieczone udka w soku jabłkowym. Pomysł wydał się ciekawy i niebanalny, więc postanowiłam go wypróbować w swojej interpretacji. Mięso jest miękkie, soczyste, aromatyczne, a skórka bardzo chrupiąca. A to wszystko za sprawą długiego pieczenia w niskiej temperaturze.
Wspaniały smak!
Składniki:
2 udka z gęsi (ok 1-1,2kg)
1 szklanka soku jabłkowego (najlepiej tłoczonego)
2 jabłka (antonówka, bojken)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, tymianek, majeranek
2 gałązki rozmarynu
Udka umyć, osuszyć, natrzeć solą (ok 1 łyżeczki), oprószyć pieprzem, ziołami, obłożyć kawałkami czosnku, odstawić na kilka godzin do lodówki.
Do głębokiego naczynia żaroodpornego wlać sok jabłkowy, ułożyć udka skórą do dołu, przykryć przykrywką i wstawić do ciepłego piekarnika. Piec 2 godziny w temp. 120stC, następnie udka odwrócić, wetknąć w każde gałązkę rozmarynu i piec jeszcze 1,5 godziny. Po tym czasie przykrywkę zdjąć, do naczynia włożyć przekrojone na pół jabłka, zwiększyć temperaturę do 180stC i piec 30 minut. Skórka powinna ładnie się zarumienić, a tłuszcz* wytopić.
Pysznie smakują podane z duszoną kapustą ze śliwkami i grzybami.
Smacznego!
*wytopiony tłuszcz zbieram i przelewam od słoiczka, przechowuję w lodówce, wykorzystuję do innych potraw.