Moje pierwsze tiramisu (ach, kiedy to było!) zrobiłam w misce. I dobrze, bo nie dało się ani pokroić w kawałki, ani zgrabnie nałożyć, żeby zachowało kształt. Wyjadaliśmy go łyżkami z miski, a wiadomo, nic tak nie zbliża ludzi, jak jedzenie z jednego naczynia;) Później było już tylko lepiej, a tiramisu za każdym razem nie tylko smakowało pysznie, ale i wyglądało pięknie.
Tym razem zrobiłam tiramisu w szklankach, dzięki czemu można nasycić oczy pięknym wzorem, który powstał z warstw kremu, biszkoptów i kakao.
I choć odmian tiramisu może być wiele - z truskawkami, malinami, kiwi, na serku homogenizowanym - to jednak klasyka ma w sobie to coś, nigdy się nie znudzi i smakuje każdemu.
Polecam również inne desery na zimno
- Panna cotta fit z truskawkami
- Panna cotta fit z mango (na jogurcie)
- Tiramisu z jagodami
- Truskawkowe serce - sernik na zimno z truskawkami
- Pascha waniliowa
- Sernik na zimno z borówkami na szpinakowym cieście
- Kajmakowy sernik na zimno
Tiramisu w pucharkach
Składniki (na 3-4 porcje):
12 podłużnych biszkoptów
2 duże jajka
250g sera mascarpone
3 łyżki cukru
100ml mocnej kawy
20ml amaretto
2 łyżki kakao
Zagotować pół litra wody. Jajka włożyć do gorącej wody na 10 sekund, wyjąć, oddzielić białko od żółtka. Żółtka utrzeć z cukrem na jasny puszysty krem, zmiksować z mascarpone. Jedno białko ubić na sztywną pianę, delikatnie wmieszać do masy jajeczno-serowej.
Amaretto wlać do kawy. Biszkopty przekroić na pół (żeby się mieściły w pucharkach), maczać w kawie i układać w pucharkach. U mnie na jedną warstwę wystarczyły 2 połówki. Na biszkopty wyłożyć łyżkę kremu, posypać kakao. Warstwy powtórzyć w każdym pucharku do wyczerpania składników (3 porcje po 4 warstwy albo 4 porcje po 3 warstwy). Ostatnią warstwę kremu można fantazyjnie wycisnąć przez tylkę z gwiazdką lub przez okrągłą, tworząc "kropelki".
Tiramisu przykryć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin.
Przed podaniem oprószyć kakao.
Smacznego!
12 podłużnych biszkoptów
2 duże jajka
250g sera mascarpone
3 łyżki cukru
100ml mocnej kawy
20ml amaretto
2 łyżki kakao
Zagotować pół litra wody. Jajka włożyć do gorącej wody na 10 sekund, wyjąć, oddzielić białko od żółtka. Żółtka utrzeć z cukrem na jasny puszysty krem, zmiksować z mascarpone. Jedno białko ubić na sztywną pianę, delikatnie wmieszać do masy jajeczno-serowej.
Amaretto wlać do kawy. Biszkopty przekroić na pół (żeby się mieściły w pucharkach), maczać w kawie i układać w pucharkach. U mnie na jedną warstwę wystarczyły 2 połówki. Na biszkopty wyłożyć łyżkę kremu, posypać kakao. Warstwy powtórzyć w każdym pucharku do wyczerpania składników (3 porcje po 4 warstwy albo 4 porcje po 3 warstwy). Ostatnią warstwę kremu można fantazyjnie wycisnąć przez tylkę z gwiazdką lub przez okrągłą, tworząc "kropelki".
Tiramisu przykryć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin.
Przed podaniem oprószyć kakao.
Smacznego!