środa, 2 września 2015

O ziemniakach słów kilka...

Dzieje się, oj dzieje! W Lublinie rozpoczął się Europejski Festiwal Smaku, to już 7 edycja. W tym roku tematem przewodnim jest Gruzja. Jest gruzińskie miasteczko smaku, gdzie można spróbować tradycyjnych szaszłyków, chinkali, chaczapuri i gruzińskich win. Podczas festiwalu będą wystawy - dziś wybieram się na "Gruzję magiczną" Magdy Konik, którą poznałam wczoraj podczas warsztatów, i która od pewnego czasu mieszka w Tbilisi. Czekam też na koncerty - szczególnie na Kate Melua, wszak takiej gwiazdy w Lublinie chyba jeszcze nie było:). Będą też warsztaty. Właściwie już się zaczęły. Wczoraj razem z Edytą z bloga Pasja smaku oraz grupą dziennikarzy próbowałam swoich sił w robieniu chaczapuri i mczadi. Relacja zdjęciowa z tego wydarzenia ukażę się nieco później:)
A dziś pochłaniałam wiedzę o ziemniakach. Warsztaty Jem ziemniak poprowadził Krzysztof Korolewicz, którego pasja do tego co robi jest ogromna! Tyle ciekawych rzeczy się dowiedziałam. No właśnie - ile odmian ziemniaków znacie? ja tak ok 6 chyba. A czy wiecie, że w Polsce istnieje ok 140 odmian?? A czy kupując ziemniaki zwracacie uwagę na typ? Typ A są to ziemniaki sałatkowe, mają w sobie sporo wody, nie rozgotowują się, ale przez to nie nadają się do robienia np. placków, klusek albo pure. Należą do nich takie odmiany jak Anuschka, Venezia, LBellinda, Colette, Belana. Do typu B (ogólnoużytkowego) zaliczane są ziemniaki o średniej mączystości, takie najlepiej smakują gotowane - Vineta, Elfe, Bellarosa, Catania, Red Sonia, Jelly. Natomiast typ C charakteryzuje wysoka zawartość skrobi, przez co ziemniaki po ugotowaniu są bardzo sypkie. Odmiany typu C to np. Augusta, Omega, Agria, Jurata.
Kilku kucharzy przygotowało dania z ziemniaków różnych typów, dzięki czemu mogłam zobaczyć i co najważniejsze spróbować, jak smakują dania w zależności od użytego rodzaju ziemniaków.
Były kluski śląskie, knedle ze śliwką, sałatki, kotleciki ziemniaczane z orzechami, śledzie na ziemniaku, a nawet muffiny z ziemniakami i serem.
Zdobytą wiedzę na pewno wykorzystam.
A tymczasem zapraszam do wypróbowania przepisów na dania z ziemniaków - tradycyjne placki, białoruskie knysze, draniki, kiszka, babka, pierogi... Dla każdego coś smacznego:)


26 komentarzy:

  1. O super. Czekam zatem na relację. Zazdroszczę, że masz tak fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwracać uwagę na typ, skoro panie z warzywniaków jedyne co umieją powiedzieć o sprzedawanych przezeń ziemniaków to "dobre".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, na to również zwrócił uwagę pan Krzysztof. Niestety, często sami rolnicy nie wiedzą, co hodują, również dotyczy to sprzedawców. "Te są sypkie, a tamte są żółte". A przecież tak niewiele potrzeba, by ziemniaki dobrze oznakować np. w siatkach w sklepie, wkładając chociażby karteczkę z nazwą odmiany, typem oraz informacją o producencie.

      Usuń
  3. Kartofle kupuję zawsze na ryneczku, od rolnika, takie są najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również mam szczęście i kupuję ziemniaki od rolnika, ostatnio jemy ich mało, ale zawsze muszą być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas ziemniaki na wiosnę ustępują miejsca kaszom, ale gdy już pojawiają się młode ziemniaczki znów chętnie po nie sięgam.

      Usuń
  5. Zazdroszczę tylu atrakcji w Lublinie :) fajne info o ziemniakach, rzeczywiście w warzywniaku trudno się dopytać o odmianę... mało tego często serwuje się nam ziemniaki pastewne :/ dlatego od kilku lat biorę ziemniaki z maminego ogródka chociaż... muszę z nimi pokonać trasę 400 km. to warto, bo są najlepsze! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas mamy kilka odmian - Tajfun (typ coś pomiędzy pomiędzy B i C), Vineta (typ pośredni między sałatkowym i ogólnoużytkowym) i jeszcze jakieś inne wczesne (nazwy nie znam, a typ podejrzewam, że B). Natomiast dziś miałam okazję spróbować innych odmian i porównać - rzeczywiście, jest różnica w smaku nawet w ramach jednego typu.

      Usuń
  6. Sam gatunek ziemniaka to jeszcze nie wszystko, zależy także na jakiej glebie jest posadzony. Ten sam rodzaj z piaszczystej będzie mokry i paćkowaty, zaś z klas lepszych kruchy i sypki. Jednak są gatunki którym nic nie pomoże i....zawsze będą jak rozgotowane, ale to te bardzie zbliżone do pastewnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tym też była mowa, dlatego ważne, by na etykietach obok typu i gatunku była też informacja o producencie.

      Usuń
  7. Tak, a w Warszawie Irga i Irys:) I dalej nic;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie fakt, że nie ma innych. Często sprzedawcy nie wiedzą, że mają inne odmiany:)

      Usuń
  8. Ja też czekam z niecierpliwością na relację :) Ziemniaki zawsze biorę w sklepie jakie są i nigdy nie przywiązywałam wagi do tego jaka to odmiana, ale prawda taka, ze czasem placki nie wychodzą, bo za dużo wody się robi po zmieleniu ziemniaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to teraz już wiesz, dlaczego czasem placki nie wychodzą;)

      Usuń
  9. Bardzo zazdroszczę smaków Gruzjo i warsztatów. Fajnie by było mieć dostęp do tych wszystkich odmian:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, sama sobie zazdroszczę, że mam możliwość zobaczenia i spróbowania tylu fajnych dań;)

      Usuń
  10. Nie wiedziałam, że ziemniaki mają jeszcze swoje rodzaje :) Znam tylko jeden - młode :D

    OdpowiedzUsuń
  11. W życiu byśmy nie przypuszczały, że jest tyle gatunków ziemniaka :P Dla nas są tylko zwykłe żółte i pomarańczowe babaty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super :) Ciekawe doświadczenie, czekam na relację.

    OdpowiedzUsuń
  13. 140? 140? ja znam tylko "Pani, dobre!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, u nas też taki gatunek sprzedają;)
      a co powiesz na fakt, że w Peru jest ich ponad 4 tyś?:) oczywiście do tej liczby zaliczane są też gatunki dzikie.

      Usuń

Drukuj