wtorek, 10 marca 2020

Gofry - przepis podstawowy


 
Gdy któregoś razu, przechodząc obok budki z goframi i wdychając słodki aromat świeżutkich chrupiących gofrów z czapą bitej śmietany, napomknęłam, że może kupilibyśmy gofrownicę, mąż odrzekł jednym krótkim zdaniem: "Od razu po tym, jak kupimy mieszkanie". Liczył pewnie na to, że zapomnę, że będą inne wydatki, że odechce mi się... Owszem, wraz z mieszkaniem były inne wydatki na mniej lub bardziej potrzebne „przydasie”, ale o gofrownicy pamiętałam, wpisując ustrojstwo do pieczenia gofrów na nieistniejącą w żadnym notesie listę marzeń (czy też zachcianek). Pamięć jednak zawodna bywa, szczególnie u kobiet i szczególnie, gdy chodzi o zachcianki właśnie (nie mówię o zachciankach ciążowych, te ponoć nie pozwolą o sobie zapomnieć, aż się nie staną „ciałem”), jedna wypiera drugą, za chwilę ta druga odchodzi w zapomnienie, a trzecia już jest wypychana przez kolejną. Zapomniałam i ja. Tym bardziej że po jakimś czasie przytrafiła się nam gofrownica, przypadkowo i niespodziewanie, i od tamtego momentu gofry również nam się przytrafiały. Właśnie przytrafiały, ale na stole nie były częstym deserem. Jakby apetyt straciłam na te wypieki, bo który bym przepis nie wypróbowywała, efekt nie był zadowalający. Zdarzały się gofry lepsze, ale wraz czegoś im brakowało.
 
Dziś wiem - brakowało im dobrej, porządnej gofrownicy! I tak oto w moje ręce trafiła gofrownica Dezal. Biała, zgrabna, piękna po prostu, a przy tym niezwykle mocna, bo aż na 1300W. Dopiero ona radzi sobie z każdym przepisem, bo teraz gofry smakują jak marzenie. I nawet mąż, który do gofrów ma stosunek raczej obojętny, zajadał je ze smakiem. Właśnie, gofrownica musi mieć moc. Im większą tym lepiej. Ma to duże znaczenie, jeśli chcemy by gofry były chrupiące i lekkie, a nie wilgotne i gumowate.
Poniżej znajdziecie podstawowy przepis na gofry, jego sekretem jest dodanie masła zamiast oleju, dzięki czemu gofry mają taki cudny maślany posmak, że można je jeść nawet bez żadnych dodatków:)
W ostatni weekend piekłam je już dwa razy. A co, przecież z taką gofrownicą o takiej mocy mogę go(f)ry przenosić;)



Gofry - przepis podstawowy 

Składniki:
2 jajka
1 szklanka mąki
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru z wanilią
1 szklanka mleka
ok 1/3 szklanki wody gazowanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
60g masła
cukier puder do posypania

Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę z cukrem. Masło roztopić i lekko przestudzić. Żółtka, mąkę, proszek, mąkę ziemniaczaną i mleko zmiksować. Wlać masło, zmiksować, wlać gazowaną wodę, zmiksować jeszcze raz. Ciasto powinno mieć konsystencję jogurtu - być gęste, ale lejące. Dodać ubite białka i wymieszać łyżką. Odstawić na 10 minut.
W tym czasie nagrzać gofrownicę.
Przed pierwszym pieczeniem posmarować płyty odrobiną oleju (za pomocą pędzelka). na płyty nalewać ciasto, przykryć, piec ok 3-4 minut, aż gofry będą ładnie zarumienione. Po ok 2 minutach od nalania ciasta można otworzyć delikatnie gofrownicę, by wypuścić parę.
Gofry wykładać na kratkę, przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem. Podawać z ulubionymi dodatkami: z bitą śmietaną, serkiem, owocami, dżemem...
Smacznego!



4 komentarze:

  1. Uwielbiam! Niestety moja gofrownica się zepsuła i nie robi chrupiących tostów. W sumie w ogóle ich nie robi, bo wszystko się ze sobą skleja i później muszę zeskrobywać ciasto.

    OdpowiedzUsuń

Drukuj