Te roladki zaskoczyły smakiem nie tylko mnie;) Mimo że są z ciasta drożdżowego, nie smakują jak typowe drożdżówki. Są bardziej kruche i mocno orzechowe. I co najważniejsze - są w pełni wegańskie.
Wzorowałam się na przepisie Ottolenghi, jednak już na etapie zagniatania ciasta musiałam skorygować ilość mąki, żeby nie były zbyt twarde.
Polecam przepisy na inne drożdżowe wypieki:
- Orzechowe bułeczki z kremem a la cinnabon
- Bułeczki z młodą kapustą
- Domowe lubelskie cebularze
- Strucla z orzechami
- Jagodzianki z migdałową kruszonką
- Jagodzianki z kruszonką
- Bułeczki z jabłkami i kruszonką
- Drożdżówki z truskawkami i migdałową kruszonką
Drożdżowe roladki z kremem orzechowym
Składniki (na 15 sztuk):
- 200g mąki + do podsypania
- 110ml napoju roślinnego lub wody
- 1 łyżeczka suchych drożdży lub 10g świeżych
- 4 łyżki oleju
- 2 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- 190g kremu orzechowo-czekoladowego
- 60g orzechów laskowych (lub innych, np włoskich, pekan)
- 20g sezamu
- skórka otarta z pomarańczy
- olej do posmarowania ciasta
Drożdże wymieszać z cukrem i płynem (wodą lub napojem roślinnym), wsypać mąkę, sól, zagnieść ciasto, pod koniec dodając olej. Ciasto będzie nieco twardsze, nić tradycyjne drożdżowe.
Włożyć do miski, przykryć folią i odstawić do wyrastania na ok 1,5h.
Orzechy podprażyć na patelni, jeśli są w skorkach, złuszczyć je. ostudzić i rozdrobnić w malakserze. Sezam uprażyć. Pomarańczę dokładnie wyszorować, zetrzeć skórkę. Orzechy, sezam i skórkę wymieszać.
Gdy ciasto podwoi objętość, wyłożyć je na stolnicę i rozwałkować na prostokąt 30x60cm.
Posmarować kremem, posypać orzechami (kopiastą łyżkę orzechów zostawić do obtoczenia). Ciasto zwinąć dość ciasno w roladę wzdłuż dłuższego boku. Roladę posmarować olejem lub mlekiem roślinnym, obtoczyć w pozostałych orzechach.
Pokroić na 15 kawałków (każdy ok 4cm). Ułożyć na blasze, przykryć i pozostawić na lekkiego napuszenia na ok 30 minut.
Piekarnik nagrzać do 200stC. Wstawić roladki, piec 10-12 minut. Po upieczeniu wyjąć, ostudzić na kratce. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
Pysznie wyglądają. Sama takich nie robiłam
OdpowiedzUsuńCoś rewelacyjnego. Już czuję te orzechowe nadzienie
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają, ale niestety nie dla mnie - nie lubię orzechowego nadzienia :)
OdpowiedzUsuńMoja mama kiedyś robiła bardzo podobne - uwielbiałam ich smak :)
OdpowiedzUsuńPyszności. Nie robiłam nigdy sama, ale czuję, że się odważę
OdpowiedzUsuńPolecam! Nic trudnego, na instagramie jest filmik z wykonaniem:)https://instagram.com/obiad.gotowy
UsuńJak dla mnie do kawy idealny dodatek
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja, bardzo lubię takie orzechowe smaki. :)
OdpowiedzUsuńte nadzienie orzechowe mnie kusi. Nie robiłam jeszcze takich roladek
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że odważyłaś się zainspirować przepisem Ottolenghi i wdrożyć go w swojej kuchni. Czasami trzeba dostosować ilości składników do własnych preferencji, szczególnie jeśli chodzi o teksturę ciasta. Cieszę się, że podzieliłaś się tym drobnym ulepszeniem.
OdpowiedzUsuńZapowiadają się smacznie. Jestem ciekawa jak mi wyjdą
OdpowiedzUsuń