czwartek, 30 kwietnia 2015

Zapiekana nadziewana makrela

I co z tego, że dziś nie jest piątek?;) Na ryby mam zawsze apetyt!
O ile pstrąg czy łosoś jest dość pospolity w mojej kuchni, to makrela gości w niej rzadko. Mam na myśli makrelę surową oczywiście. Dzieje się to z banalnego powodu - bardzo rzadko udaje się kupić w sklepie świeżą makrelę. A tak bardzo ją lubię! To ryba z grupy tych tłustych, zawiera duże ilości kwasów omega 3 i 6, ale najbardziej ceni się ją za wysoką zawartość selenu.
No więc gdy zobaczyłam w sklepie makrele, nie wahałam się ani chwili. Trochę czasu zajęło mi wyjęcie z niej ości, ale smakowała tak pysznie, że przy kolejnej okazji kupię kilka i zamrożę, żeby mieć na zaś.

Na kilka dni wybywam, a przy okazji życzę wszystkim udanej majówki, bez względu na pogodę;)

Zapiekana nadziewana makrela

Składniki:
1 duża surowa makrela
1 cebula
1 marchew
4-5 pomidorków koktajlowych
50g topionego serka
kilka plasterków cytryny
kilka gałązek rozmarynu
sól
pieprz
oliwa

Makrelę sprawić, wyfiletować, zostawiając skórę, wyjąć wszystkie ości, oprószyć solą i pieprzem.
Cebulę pokroić w piórka, marchew zetrzeć na tarce jarzynowej. Cebulę zeszklić na oliwie, dodać marchew, dusić kilka minut. Doprawić do smaku, wymieszać z serkiem.
Jeden filet makreli położyć w wysmarowanym oliwą naczyniu (można na papier do pieczenia), wyłożyć warzywne nadzienie i przekrojone na pół pomidorki, przykryć drugim filetem. Skórę z wierzchu naciąć, na rybę położyć plasterki cytryny i rozmaryn, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec 20 minut w temp. 170stC.
Smacznego!

19 komentarzy:

  1. Świetny pomysł! Nigdy nie kupowałam surowej makreli, zawsze jem wędzoną. Chyba już czas ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie spotkałam w sklepie surowej makreli, po tytule przypuszczałam, że przepis dotyczy wędzonej. Kusi:)

    Udanej majówki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super propozycja. Tylko nie wiem czy znajdę surową makrelkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł!
    Pozdrawiam!
    www.kornikwkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Rybka prezentuje się mega :D Mimo, że piątek dopiero jutro to my dzisiaj łososia jadłyśmy na obiad :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny pomysł @ cos dla mnie, pysznie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wygląda Twoja makrela, ja nigdy nie widziałam u siebie w sklepach świeżej. Miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo lubię świeżą makrelę, smakuje całkowicie inaczej niż ta wędzona. Świetny pomysł na podanie makreli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Baw się dobrze! :) Pyszna propozycja, nawiasem mówiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Makrele uwielbia mój mąż i gdy tylko pojawiają się świeże, zawsze muszę kupić :) dla mnie jest odrobinę za tłusta, ale raz na jakiś czas też lubię ją zjeść. Twoja wygląda genialnie

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest według mnie prawdziwa nowość. Nigdy czegoś podobnego nie jadłam. Musi być pyszne. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju ryby w różnych postaciach. Wybywaj i udanej majówkowej zabawy :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Obłędnie wygląda ta ryba! Pycha :)
    Udanej Majówki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysłowe i pięknie podane do tego na pewno bajecznie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chociaż nie przepadam za bardzo za rybami, to tak podaną chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniała mega zdrowa ryba!

    OdpowiedzUsuń
  16. Danie daniem, ale jakie wspaniałe zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wróciłam już;)
    cieszy mnie liczne zainteresowanie makrelą, tak przyrządzona smakuje rewelacyjnie! to prawda, w sklepach bez problemu można kupić wędzoną. Świeżą kupuję w marketach, często jest w tym na T.:)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj