Pokazywanie postów oznaczonych etykietą groszek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą groszek. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 maja 2018

Sałatka z kaszą bulgur na ciepło



Po aktywnej niedzieli przyszedł nie mniej aktywny poniedziałek. Zjeździłam dziś pół miasta, obkupiłam się w taśmy malarskie, wałki, farby, silikony i akryle... I choć przez remont mam nieco mniej czasu na blogowanie i dzielenie się tu moimi przepisami, a przez ostatnie kilka tygodni moją lekturą do poduszki były katalogi farb, to pewnie nie uwierzycie, ale jeszcze nie mam tego dość. Chcę, by każdy szczegół był dopracowany, każda linia równa. Sprawia mi to przyjemność, bo gdzieś w głębi mojego serca czuję, że będzie to nasz mały świat. 
Znajduję również czas na gotowanie, które również sprawia mi niesamowitą przyjemność, a często właśnie w kuchni rodzą się najlepsze i najbardziej trafione pomysły dotyczące remontu i przyszłego wystroju naszego domu. Remont też potrafi zainspirować mnie kulinarnie, bo właśnie podczas machania wałkiem w głowie rodzą się pomysły na nowe sałatki, zupy, desery i ciasta.
Tak było w przypadku chociażby tej sałatki. Myślałam o tabbouleh, ale jednocześnie chciałam zjeść coś ciepłego, a przy tym lekkiego. I tadaaam - wyszła sałatka z kaszą bulgur, zielonym groszkiem, pomidorami i ogórkami, pachnąca ziołami. Jest świetna jako samodzielne danie, ale można ją podać również jako dodatek np. do pieczonego kurczaka.
A Was co ostatnio zainspirowało?;)



Składniki:
100g kaszy bulgur
1 duży mięsisty pomidor
2 gruntowe ogórki
1 nieduża czerwona cebula
pół szklanki zielonego groszku (może być mrożony)
2-3 łyżki gotowanej cieciorki (opcjonalnie)
pół pęczka natki pietruszki
2 gałązki mięty
1 dymka ze szczypiorkiem
kilka gałązek koperku

dressing:
3 łyżki oliwy
sok z połowy cytryny
1 łyżeczka miodu
sól
pieprz świeżo mielony

Kaszę ugotować w lekko osolonej wodzie. Na ok 3 minuty przed końcem gotowania (kasza będzie już prawie miękka) dodać groszek. Po ugotowaniu kaszę z groszkiem odcedzić (jeśli została jeszcze woda), dodać cieciorkę i pozostawić pod przykryciem na kilka minut.
Póki kasza się gotuje, przygotować warzywa. Pomidor umyć, pokroić w dużą kostkę. Ogórek obrać, pokroić w kostkę. Cebulę obrać, pokroić w piórka. Pietruszkę, szczypiorek, miętę i koperek posiekać.
Warzywa i zioła wymieszać.
Składniki dressingu wymieszać.
Kaszę wyspać do warzyw, polać dressingiem, wymieszać. Podawać od razu.
Smacznego!




środa, 17 maja 2017

Pęczotto z kurczakiem, kapustą i groszkiem


Szaleję za młodą kapustą. Już za sam kolor kocham ją do ostatniego chrupiącego listka. Teraz jest jej czas. Na swoją z ogródka przyjdzie jeszcze poczekać, ale na straganach pełno jest kruchych zielonych główek, które aż się proszą o kupienie. Ja dwa razy prosić się nie dałam i na obiad miałam smakowite pęczotto z kurczakiem, kapustą i groszkiem. Pęczotto - pamiętacie tę nazwę? - ponieważ do jego przygotowania używa się kaszy pęczak. I w niecałe 30 minut przy użyciu jednego garnka (no dobra - patelni), mamy bardzo smakowite danie dla całej rodziny. Mniam!

Składniki (na 4 porcje):
300g filetu z kurczaka
2/3 szklanki kaszy pęczak
1/4 główki młodej kapusty
1 cebula
1 ząbek czosnku
0,5 szklanki zielonego groszku
2 szklanki bulionu warzywnego
2 łyżki masła
3 łyżki oliwy
2 łyżeczki pieprzu ziołowego
0,5 łyżeczki kolendry (rozgniecionej w moździerzu)
sól
pieprz czarny świeżo mielony
mały pęczek koperku
opcjonalnie - 2 łyżki tartego parmezanu

Mięso pokroić w 1cm kostkę, wymieszać z pieprzem ziołowym.
Cebulę obrać i pokroić w kostkę, czosnek posiekać.
Kapustę poszatkować.
W głębokiej patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy, zeszklić cebulę i czosnek, wyłożyć mięso, obsmażyć na rumiano z obu stron i odsunąć na bok patelni. Na patelnię wyłożyć łyżkę masła i wsypać kaszę, smażyć mieszając, aż każde ziarenko będzie pokryte tłuszczem. Wymieszać z mięsem i cebulą, zalać gorącym bulionem (1,5 szklanki), przykryć i dusić na małym ogniu, aż kasza wchłonie cały płyn (ok 12 minut). Jeśli kasza nadal będzie twarda, wlać pozostały bulion, i dusić jeszcze 5 minut. Do kaszy dodać kapustę i groszek, doprawić do smaku, wymieszać i dusić ok 2-3 minut. Pod koniec gotowania dodać pozostałą łyżkę masła, koperek, wymieszać.
Przed podaniem pęczotto można posypać parmezanem.
Smacznego!



wtorek, 16 maja 2017

Omlet z groszkiem i szynką


Jak one śpiewają! Zaczęły gdzieś o drugiej, a ja pół nocy nie spałam, cały czas nasłuchiwałam, upajając się ich śpiewem. Aż szkoda było zasypiać... Mam na myśli słowików w parku za oknem;) Po takim koncercie wstałam z jeszcze większą energią i pozytywnym nastawieniem i zabrałam się za śniadanie.
Rozkoszne to było śniadanie - pyszny puszysty omlet z zielonym groszkiem i szynką. Zrobienie omletu wcale nie wymaga jakichś nadzwyczajnych umiejętności, choć dobra patelnia z nieprzywierająca powłoką bardzo ułatwia zadanie. Klasyczny omlet przygotowuje się z roztrzepanych dokładnie jajek i mleka lub śmietanki (czasem również mąki), masę następnie wylewa się na patelnię i smaży kilka minut, aż się zetnie. Do omletu można dodać ulubione dodatki, jak np. ser, pomidory, wędlinę - wykłada się je na usmażony omlet, a następnie składa się go na pół, przykrywając dodatki. Można również  przygotować omlet wrzucając dodatki od razu na patelnię. Przepis na taką właśnie wersję omletu podaje poniżej. I jeszcze jedno moje odstępstwo od klasyki - do masy jajecznej dodaję śmietanę lub jogurt, dzięki czemu omlet jest niezwykle lekki i miękki.
W zasadzie takie danie sprawdzi się też jako obiad, gdy podamy go z solidną porcją ulubionej surówki. 


Składniki (na 1 porcję):
2 małe jajka
2 łyżeczki śmietany 12% lub jogurtu greckiego
2 plasterki szynki (ok 30g)
garść zielonego groszku (może być mrożony)
szczypiorek z jednej dymki
sól
pieprz
olej lub masło do smażenia

Świeży młody groszek można dodać do omletu bez gotowania. Mrożony groszek ugotować al dente, odcedzić.
Szynkę pokroić w kostkę.
Szczypiorek posiekać.
Jajka roztrzepać ze śmietaną, solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzać łyżeczkę oleju, wyłozyć szynkę i groszek, zalać masą jajeczną i posypać szczypiorkiem. Patelnie przykryć, omlet smażyć na małym ogniu kilka minut, aż masa jajeczna się zetnie (ok 3-4 minut). Po usmażeniu wyłożyć na talerz.
Smacznego!
 


wtorek, 14 lutego 2017

Conchiglioni (muszle) nadziewane ricottą i łososiem

 
Myśleliście już o czymś wyjątkowym na dzisiejszą kolację? Makaron o dużych kształtach ładnie się prezentuje na talerzu. Lumaconi, cannelloni, conchiglioni... Już same nazwy tych makaronów brzmią tak smakowicie:) Zastanawiając się na wyborem kształtu makaronu od razu miałam w głowie pomysł na nadzienie. Łosoś i ricotta z zielonym groszkiem - proste, ale przy tym niezwykle smaczne połączenie bardziej pasowało mi do conchiglioni, więc wybór padł na te duże muszle. 

Polecam również przepisy na inne dania z makaronem


Conchiglioni (muszle) nadziewane ricottą i łososiem

Składniki (na 4-5 porcji):
250g sera ricotta
100g fety
120g łososia wędzonego na gorąco
100g zielonego groszku (może być mrożony)
kawałek pora (ok 5cm)
szczypta tymianku
pół łyżeczki startej skórki cytryny
pieprz
30szt. conchiglioni (makaron w kształcie dużych muszli)
oliwa
2 łyżki tartego parmezanu

Makaron ugotować al dente w lekko osolonej wodzie, odcedzić, przelać zimną wodą.
Por pokroić w półplasterki, zeszklić na niedużej ilości oliwy, ostudzić.
Groszek ugotować w lekko osolonej wodzie, odcedzić.
Fetę pokruszyć, wymieszać z ricottą. Łososia podzielić widelcem na mniejsze kawałki, dodać do serka razem z porem i groszkiem. Doprawić do smaku tymiankiem, pieprzem, skórką cytryny, wymieszać delikatnie.
Piekarnik nagrzać do 180stC.
Muszle nadziać masą serowo-łososiową, poukładać w wysmarowanym oliwą naczyniu żaroodpornym, posypać parmezanem. Wstawić do nagrzanego piekarnika, zapiekać ok 12 minut.
Smacznego!



czwartek, 9 lutego 2017

Najlepsza grochówka



Grochówka chyba nie tylko mnie kojarzy się z wojskową kuchnią polową. Ostatnio widziałam sprzedawaną gdzieś na przydrożnym parkingu w lesie, a latem nawet zdarzyło się mi próbować takiej wojskowej grochówki podczas spływu kajakowego. Dobra była, ale... Cóż, była nieco rzadka i raczej uboga, a wędzone żeberka w niej zostały zastąpione kiełbasą. Teraz tak marudzę, gdyż taka domowa jest sto razy lepsza. Na świeżym powietrzu jednak wszystko smakuje nieco inaczej i wtedy tamta grochówka została pochłonięta z wielkim apetytem. 
Uwierzycie, że grochówka chodziła za mną od lata? Tylko jakoś nie mogłam się za nią zabrać - raz że latem wzięcie mają lżejsze zupy, dwa że ugotowanie grochówki wymaga czasu. 
Był czwartek, za oknem mróz, a ja siedziałam w domu. Idealny zbieg okoliczności, by marzenia o grochówce urzeczywistnić:) 
O tak! To była najlepsza grochówka, jaką zdarzyło mi się kiedykolwiek jeść. Serio! Co więcej - moim gościom też smakowała i zgodnie stwierdziły, że jest lepsza, niż w u nich domu... 
Chyba nie muszę Was dłużej zachęcać;)

Polecam również przepisy na inne pożywne zupy:

Najlepsza grochówka

Składniki:
400g wędzonych żeberek
300g łuskanego grochu (połówki)
4 ziemniaki
2 marchewki
kawałek selera (ok 100g)
1 pietruszka
100g zielonego groszku (może być mrożony)
3 liście laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
1 łyżka majeranku
duży ząbek czosnku
sól
świeżo mielony pieprz
1 cebula
1 łyżka smalcu gęsiego

Groch opłukać pod bieżącą wodą, zalać zimną wodą i odstawić na min. godzinę. Żeberka pokroić w mniejsze kawałki, włożyć od garnka, dodać pokrojoną pietruszkę, liście laurowe i ziele, wsypać groch, zalać wodą (ok 2,5 litry), zagotować, odszumować w razie potrzeby, przykryć i gotować na małym ogniu ok godziny. Groch powinien być miękki i będzie się rozpadać.
Marchew obrać, pokroić w półtalarki. Seler obrać i pokroić w słupki. Wrzucić do garnka, gotować 10 minut.
Do garnka wrzucić obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki oraz zielony groszek. Gotować 10 minut, aż warzywa będą miękkie.
Cebule pokroić w kostkę, zrumienić na smalcu, dodać od zupy.
Czosnek przecisnąć przez praskę, dodać łyżeczkę soli i majeranek, rozetrzeć i dodać do zupy. Zupę doprawić do smaku solą i pieprzem.
Żeberka wyjąć z zupy, mięso obkroić i wrzucić z powrotem do garnka.
Grochówkę najlepiej smakuje z ciemnym chlebem.
Smacznego!


sobota, 14 lutego 2015

Kieszonki z kurczaka ze szpinakiem i serem

Czy tylko ja nie obchodzę walentynek? Cała ta komercjalizacja święta zakochanych wywołuje u mnie zupełnie odwrotną reakcję, niż przewidują spece od marketingu. Choć sama historia tego święta jest piękna. Gdy w III wieku cesarz rzymski Kaludiusz prowadził regularne wojny, mężczyźni z obawy przed rozstaniem ze swoimi żonami i narzeczonymi nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz odwołał więc wszystkie śluby. Zaś kapłan Walenty pomagał parom, które pobierały się potajemnie. Za to został skazany na śmierć. Bito go, aż skonał. To wszystko działo się 14 lutego 269 lub 270 roku. W więzieniu zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która jego wspierała i podnosiła na duchu, a tuż przed śmiercią zostawił jej pożegnalny list w formie serca.
Był jednak jeszcze jeden męczennik o imieniu Walenty, biskup miasta Terni w Umbrii. Zasłynął z udzielenia ślubu chrześcijance i poganinowi, wysyłał też do swoich wiernych listy o miłości Chrystusa. Na relikwiarzu z jego szczątkami widnieje napis: "Święty Walenty, patron miłości".
Moje serce w tym dniu nie bije mocniej na widok armii czerwonych serduszek i róż. Ale ze względu na sobotę i trochę wolnego czasu, obiad dziś będzie nieco bardziej wykwintny;) 
Soczyste i kruche białe mięso nadziane szpinakiem i serem korycińskim Czesławy Zarzeckiej, który tak bardzo nam posmakował. Kieszonki wyszły lekkie i bardzo smaczne, podałam je z gotowanym na sypko ryżem z zielonym groszkiem - niebo w buzi:)

Składniki (na 2 porcje):
1 filet z kurczaka (ok 300g)
100g świeżego szpinaku
50g sera korycińskiego
1 szalotka
1 ząbek czosnku
olej do smażenia
szczypta tymianku
papryka czerwona
pieprz kolorowy
suszone pomidory z bazylią i czosnkiem
sok z połowy cytryny
100g ryżu jaśminowego
3 łyżki zielonego groszku (może być mrożony)
do dekoracji: marchew, natka pietruszki lub selera, kiełki

Szalotkę i czosnek posiekać, zeszklić na odrobinie oleju. Dodać szpinak, smażyć chwilę, aż szpinak zwiędnie.
Filet przekroić płasko na 2 kotlety, każdy rozbić lekko, skropić sokiem z cytryny, doprawić pieprzem, papryką, pomidorami.
Na połowę każdego fileta nałożyć nadzienie ze szpinaku,  kawałek sera, przykryć drugą połową mięsa, po wierzchu posypać papryką, tymiankiem.
Kieszonki obsmażyć na rumiano z obu stron, przykryć i dusić na małym ogniu 10 minut.
Ryż ugotować razem z groszkiem na sypko, doprawić sokiem z cytryny.
Ryż i kieszonki ze szpinakiem ułożyć na talerzach, udekorować marchewką, natką i kiełkami.
Smacznego!


środa, 11 lutego 2015

Sałatka w muszelkach

Jeśli szukacie niebanalnego pomysłu na podanie sałatki - oto on:) Duże muszle - conchiglioni - obsypałam "piaskiem" z bułki tartej i nadziałam pyszną sałatką z tuńczykiem i serem korycińskim. Jest to świetna  przystawka karnawałowa lub imprezowa. Spróbujcie;)

Składniki:
1 puszka tuńczyka (w oleju lub sosie własnym)
1 nieduża czerwona papryka
2 jajka
50g sera korycińskiego
3 łyżki zielonego groszku (może być świeży, z puszki lub mrożony)
sok z cytryny
szczypta soli
świeżo mielony pieprz
2 łyżki oleju z bazylią
3 łyżki bułki tartej
20 sztuk makaronu conchiglioni (duże muszle)

Jaja ugotować na twardo.
Groszek świeży lub mrożony ugotować al dente.
Ser, paprykę i jaja pokroić w drobną kostkę. Tuńczyka osączyć z zalewy, razem z groszkiem połączyć z pozostałymi składnikami.
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Bułkę zrumienić na suchej patelni, posypać nią makaron z zewnętrznej strony.
Sok z cytryny, sól, pieprz i olej wymieszać, żeby powstał sos, polać nim sałatkę i wymieszać.
Muszle napełnić sałatką.
Smacznego!