Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 sierpnia 2024

Muffiny czekoladowo-cukiniowe z malinami

Muffiny czekoladowo-cukiniowe z malinami

Znacie już chlebek cukiniowo-czekoladowy? Teraz pora na muffiny z ciasta z dodatkiem cukinii. Powiedzieć, że są pyszne, to zdecydowanie za mało. Są miękkie, wilgotne, mięsiste, bardzo czekoladowe i nie przesłodzone, a maliny dodają ciekawej kwaskowatej nuty. Te muffiny czekoladowo-cukiniowe z malinami są po prostu rewelacyjne!

Polecam również inne przepisy na czekoladowe ciasta:

 

Muffiny czekoladowo-cukiniowe z malinami

Składniki na 12 sztuk:

  • 250g cukinii
  • 220g mąki
  • 40g kakao
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 120g cukru
  • kilka kropli esencji waniliowej lub migdałowej
  • 2 jajka
  • 100ml oleju
  • 100ml śmietany 12%, 18% lub jogurtu greckiego
  • 50g czekolady deserowej/gorzkiej 
  • 100g malin

Cukinię zetrzeć na dużych oczkach. 

Czekoladę posiekać.

Piekarnik nagrzać do 180stC.

Mąkę, kakao, sodę i proszek przesiać. 

Jajka utrzeć z cukrem na jasną masę, wlać esencję, olej i śmietanę. zmiksować.

Wsypać suche składniki, wymieszać do połączenia. Dodać startą cukinię, wymieszać.Wsypać 2/3 czekolady.

Do foremek włożyć papilotki, nakładać ciasto na wysokość ok 3/4, z wierzchu na każdą muffinkę położyć kilka malin i posypać czekoladą. 

Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 25-30 minut w temp 180stC.

Smacznego!

 

Muffiny czekoladowo-cukiniowe z malinami

 

 


wtorek, 12 marca 2024

Zakręcone drożdżówki z czekoladą i orzechami

Zakręcone drożdżówki z czekoladą i orzechami
Zakręcone drożdżówki z czekoladą i orzechami

Marzyły mi się drożdżówki w typie cynamonek, takie misternie wywijane, z chrupiącą kruszonką na wierzchu. Lecz nie od dziś wiadomo, że kobieta zmienną jest i gdy doszło do pieczenia, pomyślałam, że jednak mam chęć na nadzienie czekoladowo-orzechowe. I to był bardzo dobry wybór - drożdżówki z czekoladą i orzechami smakują wybornie!

Polecam przepisy na inne drożdżowe wypieki:

 

 Zakręcone drożdżówki z czekoladą i orzechami

Składniki (na 9 sztuk):
300g mąki
15g drożdży
3 łyżki cukru
2 jajka
150ml mleka
50g masła
1 łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżka oleju

nadzienie:
0,5 szklanki mielonych orzechów (włoskie, laskowe)
2-3 łyżki kremu czekoladowego ze słoika
1 łyżeczka cynamonu
50ml śmietanki lub mleka

kruszonka:
30g masła
50g mąki
30g cukru

opcjonalnie: biała czekolada lub lukier do polania

Przygotować rozczyn: drożdże rozetrzeć z łyżeczką cukru, dodać ciepłe (nie gorące!) mleko, 1 łyżkę mąki, wymieszać o odstawić do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
Jajko i żółtko (białko zostawić do posmarowania ciasta) roztrzepać z cukrem, wlać mleko, esencję waniliową i rozczyn, wsypać przesianą mąkę i wyrobić jednolite ciasto, pod koniec wyrabiania dodając roztopione masło.

Z ciasta uformować kulę, posmarować olejem, włożyć od miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania w ciepłe miejsce (ciasto powinno co najmniej podwoić objętość).

Składniki nadzienia wymieszać na pastę. 

Składniki kruszonki rozetrzeć. 

Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt ok 30x40cm, na połowie ciasta rozsmarować nadzienie, przykryć drugą połową, pokroić w paski. Każdy pasek skręcić i zwinąć, formując drożdżówki. Sposób formowania pokazałam na filmie na moim instagramie.

Bułeczki ułożyć na blasze, przykryć ściereczką i pozostawić do napuszenia na ok 30 minut. Przed pieczeniem z wierzchu posmarować białkiem, posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 20minut w temp. 170stC (góra - dół, można na dno piekarnika wstawić puszkę z gorącą wodą). Upieczone drożdżówki wyjąć z piekarnika, można polać czekoladą lub lukrem i odstawić, żeby nieco przestygły.
Smacznego! 


Zakręcone drożdżówki z czekoladą i orzechami

piątek, 24 lutego 2023

Czekoladowy fondant


Czekoladowy fondant

 

Czekolada uszczęśliwia! 

Od lat szukałam przepisu na fondant, czyli lava cake, który spełniłby moje wymagania i był łatwy do przygotowania w domu. Metodą prób i błędów (swoich), modyfikacji i analizy opracowałam przepis na fondanty, które spełniły moje wymagania - zmniejszona ilość cukru i płynne wnętrze! 

Oprócz samego przepisu ważna jest także temperatura pieczenia. Każdy piekarnik jest inny! W jednym wystarczy 8 minut, a inny potrzebuje 12 czy nawet 15. Ale to kwestia najwyżej dwóch prób:) Fondanty można upiec w specjalnych kokilkach albo formie na muffiny (choć trudniej jest z niej wyjmować je pojedynczo).

Polecam również inne przepisy na czekoladowe ciasta:

Czekoladowy fondant

Składniki na 2-3 sztuki:

  • 70g czekolady 70%
  • 40g masła 
  • 25g brązowego cukru 
  • łyżeczka esencji waniliowej
  • 1 małe jajka (lub 1 bardzo duże i 1 żółtko) w temp. pokojowej
  • 25g mąki
  • szczypta soli
  • ew. łyżka mleka
  • masło i kakao do posmarowania i oprószenia foremek

Piekarnik nagrzać do 200stC (góra-dół).

Czekoladę posiekać i rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej, ostudzić, żeby była lekko ciepła. Dodać cukier, esencję, sól i jajko, wymieszać trzepaczką na jednolita masę. Wsypać mąkę, wymieszać. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietany. Jeśli masa będzie za gęsta, dodać łyżkę mleka.

Foremki wysmarować masłem i oprószyć kakao. Wyłożyć w nie ciasto zostawiając ok 0,5cm od góry.  

Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 7-12 minut w temp 200stC. Po 7 minutach sprawdzić, czy fondanty są gotowe: ciasto powinno być ścięte u góry, ale płynne w środku.

Upieczone fondanty wyłożyć na talerze. podawać np. z gałką lodów, bitą śmietaną, owocami. Podawać od razu.

Smacznego!

Czekoladowy fondant z lodami

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Brownie z bakaliami

Brownie z bakaliami
 

Doskonałe brownie? Tak! Właśnie takie upiekłam i chętnie podzielę się przepisem:)

Dlaczego jest doskonałe? Ponieważ ma w sobie wszystko to, co dla mnie w brownie najważniejsze. Jest ciężkie, mięsiste, lekko klejące w środku, bardzo czekoladowe i z delikatną skórką. Chrupiące orzechy i kwaskowate bakalie dopełniają jego smak, a czekoladowe kropelki sprawiają, że jest jeszcze bardziej czekoladowe;) Możecie podkręcić jego smak dodając nieco przyprawy korzennej lub startej skórki pomarańczowej, wtedy doskonale wpisze się w świąteczne klimaty.

 

Polecam również inne przepisy na czekoladowe ciasta:

 

Brownie z bakaliami 

Składniki:

  • 200g czekolady (dałam 100g mlecznej i 100g gorzkiej)
  • 150g masła
  • 3 jajka
  • 150g cukru trzcinowego
  • 1 łyżka cukru z wanilią
  • szczypta soli
  • 70g maki 
  • 35g kakao 
  • opcjonalnie: łyżeczka przyprawy do piernika
  • 100g bakalii (dałam wiśnie, żurawinę, migdały, orzechy pekan, rodzynki)
  • 50g czekoladowych kropli (lub posiekanej gorzkiej czekolady)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. 
Czekoladę posiekać, razem z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić (ma być lekko ciepła). 
Jajka roztrzepać z cukrem i szczyptą soli na puszystą lejącą masę. Do masy jajecznej wlać czekoladę, wymieszać. 
Mąkę przesiać z kakao (i przyprawą korzenną), wsypać do masy czekoladowej. Wymieszać łyżką. Dodać bakalie i krople czekoladowe (cześć odłożyć do posypania brownie), wymieszać.
Formę do pieczenia 20x20cm wyłożyć papierem. Ciasto wyłożyć do formy, wyrównać wierzch, posypać pozostałymi bakaliami i kroplami czekoladowymi. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 25-30 minut w temp. 170stC. Upieczone brownie powinno pozostać miękkie, wilgotne w środku, ale nie surowe. 
Wystudzić i pokroić. 

Smacznego!

Brownie z bakaliami

Brownie z bakaliami


piątek, 12 lutego 2021

Czekoladowy deser na ciepło z malinami

 

Czekoladowy deser na ciepło z malinami


Czekolada niejedno ma na imię. Mleczna, biała, gorzka deserowa lub różowa, w tabliczce czy do picia... A jeszcze mówi się, że to afrodyzjak, czyli taki magiczny składnik, który pobudza zmysły i ciało. Czekolada też wyzwala endorfiny, czyli hormony szczęścia. W kontekście zbliżającego się święta zakochanych takie działanie chyba jest szczególnie pożądane. Tylko uwaga - dotyczy to czekolady o dużej zawartości kakao, więc zjedzenie kostki albo nawet tabliczki białej nic nie pomoże:) Przychodzę więc z pomysłem, by zaserwować czekoladę w postaci deseru dla dwojga (trojga lub nawet całej paczki), który nie tylko pysznie smakuje, ale i uszczęśliwia. Czekolada na gorąco z kleksem śmietanki i malinami pięknie też prezentuje się w pucharkach. Może ktoś tym deserem zwojuje serce ukochanej osoby?;) 

Uwaga: można przygotować czekoladę z tego przepisu i podać ją z malinami i śmietanką. 

Czekoladowy deser na ciepło z malinami 

Składniki na 2 porcje:

  • 1 opakowanie czekolady z nutą maliny Delecta
  • 200ml mleka
  • 1 kopiasta łyżeczka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej 
  • 50ml śmietanki 30%
  • garść malin (mogą być mrożone) 

2 łyżki mleka wymieszać ze skrobią, resztę mleka zagotować. Czekoladę wsypać do gorącego mleka, wymieszać dokładnie. Ciągle mieszając czekoladę wlać skrobię z mlekiem, gotować kilkanaście sekund, aż czekolada zgęstnieje.Na dno pucharków włożyć kilka malin, wlać czekoladę. Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, wyłożyć na czekoladę. Udekorować malinami. Podawać od razu. 

Smacznego! 

Czekoladowy deser na ciepło z malinami

 


niedziela, 7 lutego 2021

Czekoladowe salami z orzechami i żurawiną

Czekoladowe salami z orzechami i żurawiną


Czekoladowe salami z orzechami i żurawiną
 

Do kawy dziś mamy wyborne salami:) Wieki nie jadłam! A przecież jest takie proste i szybkie do zrobienia. Wystarczy paczka herbatników, kilka garści orzechów, żurawina, czekolada. Mowa tu o najprostszym deserze, który można przygotować bez pieczenia - czekoladowe salami. Niektórzy pamiętają blok czekoladowy z czasów PRL. U nas zawsze była tylko salami. I jak to w przypadku podobnych deserów bywa - przepisów na nie jest mnóstwo. Dlaczego więc mój jest taki wyjątkowy? Bo zawiera same proste składniki, dostępne na wyciągnięcie ręki, i zaskakuje przyjemnie chrupiąca teksturą. Ja użyłam pistacji, orzechów laskowych i migdałów, ale można wykorzystać również inne, np. włoskie.

Polecam również inne przepisy na ciasta bez pieczenia:

 

Czekoladowe salami z orzechami i żurawiną

Składniki:

  • 1 opakowanie herbatników maślanych (200g)
  • 50g orzechów laskowych 
  • 50g blanszowanych migdałów
  • 50g pistacji 
  • 50g żurawiny
  • 150g czekolady (u mnie deserowa 64% kakao)
  • 100g masła
  • 100ml śmietanki 30%
  • kilka kropli esencji migdałowej (lub innej ulubionej) 
  • opcjonalnie: 1 łyżka cukru

 

Orzechy laskowe i migdały uprażyć na suchej patelni. Orzechy wyłożyć na ściereczkę, zawinąć i potrzeć, żeby usunąć brązowe skórki. Pistacje obrać ze skorupek. wszystkie bakalie posiekać grubo. 

Herbatniki pokruszyć na kawałki, ok 1/4 zmielić (robię to wałkując herbatniki w worku).

W rondlu zagotować śmietankę z masłem, dodać posiekaną czekoladę, mieszać, aż czekolada się roztopi. Dodać esencję. 

Do masy czekoladowej wsypać bakalie i herbatniki, dokładnie wymieszać. 

Masę przełożyć na kawałek (ok 30x30cm) grubej folii spożywczej (może to być np rozcięty woreczek), uformować wałek, dobrze dociskając zawinąć w folię, oba końce zawiązać. Pozostawić do ostudzenia na blacie, a następnie włożyć do lodówki na noc. 

Przed podaniem zdjąć folię i pokroić na kawałki. Można obtoczyć w cukrze pudrze, żeby wyglądem przypominało prawdziwe salami. 

Smacznego!


Czekoladowe salami z orzechami i żurawiną



piątek, 12 kwietnia 2019

Lava cake, czyli czekoladowy fondant



Ile ja się z nimi namęczyłam! Owszem, słodkie to było męczenie, ale za każdym razem efekt był daleki od zamierzonego. Istotą lava cake jest płynny środek, który niczym lawa wylewa się po przekrojeniu ciastka. Ten płynny środek śnił mi się po nocach, na jawie natomiast był niemal nieosiągalny. Za każdym razem ciastka przypominały raczej brownie, niż lawę, środek był ścięty, jakby półsurowy, brakowało mu efektu wypływającej lawy. Mississipi mud bardziej:) 
Klasyczny przepis Gordona Ramseya polega na jednakowych ilościach masła, czekolady, cukru, mąki i jajek (choć te ostatnie raczej są podawane na sztuki, to 2 jajka średniej wielkości ważą prawie 100g). Przerabiałam to! Jednak znów płynnego środka nie było. Miałam wrażenie, że wyciągam je z piekarnika minutę za późno. Zapisywałam na kartce z przepisem swoje uwagi dotyczące czasu pieczenia, skracałam go, a i tak lawa nie chciała wypłynąć.
Postanowiłam pokombinować ze składnikami, próbując uzyskać bardziej płynne ciasto. I tu rezultaty były już bardziej obiecujące. Poniższy przepis to moja wariacja na temat lava cake, przy tych składnikach, czasie pieczenia i ustawieniach mojego piekarnika sprawdził się idealnie.
Można oczywiście upiec je klasycznie, wkładając do środka kulkę zamrożonego ganaszu, który zawsze po upieczeniu pozostanie płynny. Ale to następnym razem;)

Dziś Lubelski Kociołek świętuje Dzień Czekolady, dlatego na blogach będzie czekoladowo;) Zerknijcie też do dziewczyn po pyszne czekoladowe łakocie.

Lava cake, czyli czekoladowy fondant

Składniki (na 4 ciastka):
2 jajka
2 łyżki brązowego cukru
1 kopiasta łyżka mąki
100g gorzkiej czekolady 70%
50g masła
1 łyżka śmietanki 30%
2 łyżki rumu
masło i kakao do posmarowania foremek

Czekoladę posiekać, rozpuścić z masłem i śmietanką w kąpieli wodnej. Jajka zmiksować z cukrem do pojawienia się lekkiej piany. Wlać lekko przestudzoną czekoladę, zmiksować. Wsypać mąkę i wlać rum, zmiksować.
Foremki (u mnie ceramiczne kokilki o średnicy ok 7cm) posmarować masłem, obsypać kakao. Do każdej wlać ciasto, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 7-8 minut w 190stC (termoobieg). Ciasto powinno być ścięte z wierzchu, ale pozostać płynne w środku. Fondanty wyłożyć na talerze, oprószyć cukrem pudrem. Można podawać z gałką lodów, owocami lub bitą śmietanką.
Smacznego!



środa, 10 kwietnia 2019

Bajaderki w czekoladzie


Stałam kiedyś przy witrynce w pewnej cukierni. Jakiś pan długo się przyglądał sernikom, szarlotkom, kremowym chmurkom oraz innym smakowicie wyglądającym wypiekom, aż zapytał sprzedawczynię, co to za ciasto "bajaderka". Odpowiedź wcale nie była zachęcająca do zakupu: a to z resztek ciasta, zmielone, dodany aromat i jajka i jeszcze raz upieczone. Chyba potencjalnemu klientowi po takiej reklamie odechciało ciasta, bo powiedział tylko "dziękuję" i poszedł sobie...

... U nas kiedyś nazywano je ziemniaczkami lub kartofelkami, a robione były z herbatników i suszonej chałki. Dość duże, obtoczone w kakao, z maślanymi "kłami" rzeczywiście wyglądem przypominały ziemniaki. Wraz z moim zamiłowaniem do pieczenia zaczęłam szukać innych pomysłów na bajaderki (czy też ziemniaczki). Za każdym razem były co raz lepsze i co raz mniej przypominały ciastka z resztek. 

Bajaderki w czekoladzie są najbardziej wykwintne ze wszystkich, które do tej pory zrobiłam. Do ich przygotowania można wykorzystać suche kawałki babki, biszkoptu bez kremu albo specjalnie upiec biszkopt. Namoczone w rumie rodzynki dodają im ciekawego smaku, a gorzka czekolada bardzo elegancko wieńczy całość.

Polecam również inne przepisy na ciasta bez pieczenia:

 
 

Bajaderki w czekoladzie

Składniki (na ok 15 sztuk):
2 szklanki suchego drobno mielonego ciasta (biszkopt, babka, chałka, herbatniki)
3 łyżki kakao
100g rodzynków
100g tartych orzechów laskowych
1 łyżka startej skórki pomarańczy
sok z połowy pomarańczy
50ml rumu
100ml śmietanki 30%
50g masła
opcjonalnie: 50g cukru (jeśli ciasto nie jest zbyt słodkie)

polewa: 150g gorzkiej czekolady (min 70% kakao)
1 łyżka oleju kukurydzianego (lub masła)
opcjonalnie: orzechy lub wiórki kokosowe do posypania

Rodzynki namoczyć w rumie o odstawić na godzinę.
Zmielone ciasto wymieszać z kakao, skórką pomarańczy, orzechami i cukrem (jeśli wolimy bardzie słodkie smaki). Śmietankę zagotować, dodać masło i odstawić, aż masło się rozpuści. Wlać do ciasta, wymieszać. Dodać rodzynki z rumem, sok z pomarańczy ponownie dokładnie wymieszać. Masa powinna być miękką, ale nie za mokra. Z masy uformować kulki wielkości orzecha włoskiego, ułożyć na desce i wstawić do zamrażarki na godzinę.
Czekoladę posiekać, roztopić w kąpieli wodnej (temp. czekolady nie powinna przekroczyć 45stC), dodać olej i wymieszać.
Bajaderki zanurzać z czekoladzie, układać na macie silikonowej (żeby łatwiej było je później zdjąć). Bajaderki można obtoczyć w posiekanych orzechach lub wiórkach.
Przed mrożeniem można każdą kulkę nadziać na patyczek, a po schłodzeniu zanurzyć w czekoladzie - tym sposobem uzyskamy cake popsy.
Przechowywać w lodówce. 
Smacznego!




czwartek, 7 marca 2019

Owsiane ciastka razowe z czekoladą



Postanowienie było takie, że miało być mniej słodyczy. Na razie dotrzymuję słowa, bo słodyczy miało być mniej w mojej diecie, a nie na blogu czy IG.
A ciastka dziś są też dlatego że, po pierwsze primo, piekłam je jeszcze przed postem. Po drugie primo, są zdrowsze dzięki dodatkowi mąki razowej, płatków owsianych, orzechów, gorzkiej czekolady. Po trzecie primo, na długo sycą i zaspokajają chęć na coś słodkiego.

Z ciastkami owsianymi jest tak, że można kombinować ze smakiem poprzez dodatki, a i tak będą pysznie smakować.
 

PS. Nie pomyśleliście chyba, że z tym „primo” to tak na serio, przez niedouczenie?;) 

Polecam również inne przepisy na zdrowe ciasteczka:

Owsiane ciastka razowe z czekoladą 

Składniki (na 25 sztuk):
100g oleju kokosowego
2 łyżki masła orzechowego
100g płatków owsianych
140g mąki razowej
70g brązowego cukru 
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki sezamu
1/3 szklanki posiekanych orzechów włoskich   
100g gorzkiej czekolady

Jajko utrzeć z cukrem, ciągle ucierając dodać roztopiony i przestudzony olej kokosowy i masło orzechowe. Mąkę przesiać z proszkiem, razem z płatkami wsypać do płynnych składników, wymieszać. Dodać orzechy, sezam, posiekaną czekoladę i wymieszać jeszcze raz.
Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczać i układać na blasze w niewielkich odstępach. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 15-20 minut w temp. 180stC, aż lekko się przyrumienią. Wyjąć, ostudzić. Przechowywać w zamkniętym pojemniku.
Smacznego!


poniedziałek, 7 stycznia 2019

Gorąca gęsta czekolada


Dzień dobry i rok dobry:) Niełatwo jest porzucić poświąteczne lenistwo i wrócić do codziennych obowiązków. Za oknem piękna zima, śnieżna, mroźna, w taką pogodę gorąca czekoladą smakuje wyjątkowo, niezależnie gdzie ją pijemy (albo jemy) - czy to na alpejskim stoku wśród tłumu narciarzy, czy w przytulnej knajpce na starym mieście, czy w domu przy kominku z książką... No właśnie, wolicie czekoladę do picia czy raczej do wyjadania z kubka? Ja zdecydowanie wybieram drugi wariant. Uwielbiam gdy czekolada jest gęsta jak kisiel lub budyń, żeby móc delektować się nią łyżeczka po łyżeczce. I wcale nie musi przykrywać ją warstwa pianek marshmallow albo czapa bitej śmietanki. Dobra gorzka czekolada wystarczy:)


Gorąca gęsta czekolada 

Składniki:
1 szklanka mleka
30g gorzkiej czekolady
1 łyżeczka kakao
1 płaska łyżeczka skrobi kukurydzianej
1 łyżeczka domowego syropu malinowego lub wiśniowego
do dekoracji: czekoladowe kulki
opcjonalnie: przyprawy korzenne, łyżka rumu

Kakao wymieszać ze skrobią, syropem oraz 2 łyżkami mleka. Czekoladę posiekać. Mleko zagotować, do mleka wsypać czekoladę (i szczyptę przypraw, jeśli chcemy uzyskać lekko piernikowy smak), mieszać rózgą, aż czekolada się rozpuści. Wlać kakao, dalej mieszać, aż uzyskamy gładką konsystencję kisielu. Na koniec można dodać łyżkę rumu (w wersji dla dorosłych).
Czekoladę przelać do kubka, podawać od razu.
Ciepłego dnia!
 

piątek, 14 grudnia 2018

Chlebek bananowy z orzechami i czekoladą


 
Co zrobić, gdy chce się czegoś słodkiego, a w koszyku zalega kilka bardzo dojrzałych bananów? Trzeba upiec chlebek bananowy. Aromatyczny, z chrupiącymi kawałkami orzechów i czekoladą, idealny do kubka imbirowej herbaty lub kakao. 

Chlebek bananowy z orzechami i czekoladą

Składniki:
2 jajka
1/3 szklanki cukru
100ml oleju
2 banany
2 szklanki mąki + 1 łyżka
1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/3 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
50g gorzkiej czekolady (posiekanej)

Banany rozgnieść widelcem. Jajka zmiksować z cukrem na jasną, puszystą masę, ciągle miksując wlać olej, a następnie dodać banany.
Mąkę przesiać z proszkiem i sodą, wsypać do mokrych składników. Zmiksować do połączenia się składników. Dodać wiórki, orzechy i czekoladę, wymieszać.
Keksówkę (10x25cm) wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto przełożyć do keksówki, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok 45-50 minut w temp. 180st C do tzw. suchego patyczka.
Po upieczeniu ciasto pozostawić w formie na kilkanaście minut, następnie wyjąć i studzić na kratce.

Smacznego!


środa, 18 lipca 2018

Pełnoziarniste jogurtowe placuszki z czekoladą


Rano, gdy nigdzie się nie spieszę, pozwalam sobie na dłuższe wylegiwanie się w łóżku. Czytam książkę, snuję plany, a gdy już wstanę, otwieram wszystkie okna, by świeży wiatr i promienie słońca napełniły całe mieszkanie, a szum miasta dawał poczucie życia. Wychodzę spod prysznica, otulona miękkim puchatym ręcznikiem, pozostawiając mokre ślady stóp na podłodze…
W takie dni pozwalam sobie też na coś ekstra na śniadanie. Dziś tradycyjna owsianka ustąpiła miejsca delikatnym jogurtowym placuszkom z czekoladowymi kuleczkami w środku. Podałam je z owocami, których przecież o tej porze nie może zabraknąć na talerzu.
Jeden klik guzika kawiarki i czeka już na mnie filiżanka gęstej, aromatycznej kawy o aksamitnym smaku i finezyjnym aromacie, który zawładnie zmysłami na cały dzień. Koniecznie z mlekiem, tak jak lubię. Zamykam oczy… pierwszy łyk – zanurzam się w kawowej rozkoszy…  Delikatna, lekka jak obłok, kremowa pianka zamyka kompozycję, tworząc czystą poezję smaku...

Pełnoziarniste jogurtowe placuszki z czekoladą 

Składniki (na 2 porcje):
200ml jogurtu greckiego
1 duże jajko
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżki mąki
2 łyżki mąki pełnoziarnistej 
1 płaska łyżeczka sody
2 łyżki czekoladowych kropelek, kuleczek lub posiekanej drobno czekolady
olej do smażenia

Jogurt rozmieszać z sodą, odstawić na kilka minut. W tym czasie jajko roztrzepać z cukrem, dodać jogurt, wsypać obie mąki, wymieszać na jednolite ciasto. Jeśli ciasto będzie za rzadkie, dosypać trochę mąki (zwykłej pszennej lub pełnoziarnistej). Wsypać czekoladę i ponownie wymieszać.
Patelnię rozgrzać, wlać łyżkę oleju, zmniejszyć ogień, łyżką wykładać placuszki. Smażyć kilka minut, aż na powierzchni pojawią się pękające bąbelki. Po wyłożeniu porcji ciasta można również przykryć patelnię pokrywką i smażyć placki przez kilka minut. Odwrócić na drugą stronę, smażyć do zarumienienia.
Wyłożyć na papierowy ręcznik, żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu.
Podawać z sezonowymi owocami, jogurtem, miodem, dżemem - wg uznania.
Smacznego!